Pożar promu na Korfu: 10 osób zaginionych, ofiara w kabinie i 2 dni czekania na pomoc

Powyżej: nagranie z akcji oraz pozostałości ciężarówek

W nocy z czwartku na piątek, w czasie rejsu z Grecji do Włoch, prom Euroferry Olympia stanął w płomieniach. Od tamtego czasu trwa dramatyczna akcja ratunkowa, a dziesięciu kierowców niestety nadal nie udało się odnaleźć.

Prom obsługiwał linię między włoskim portem Brindisi a grecką wyspą Korfu. Na pokładzie znajdowało się 292 pasażerów oraz członków załogi, a także 153 pojazdy, w tym bardzo liczne samochody ciężarowe. Niestety, to właśnie wśród kierowców ciężarówek odnotowano osoby zaginione.

Początkowo poszukiwano aż 12 osób. Od tamtego czasu znaleziono jednak jedną ofiarę śmiertelną oraz jedną osobę ocalałą. Uratował się 21-letni Białorusin, który schował się przed ogniem w skrajnie tylnej części kadłuba. Służby ratunkowe dotarły do niego po dwóch dniach od wybuchu pożaru. Ofiara to natomiast ciężko poparzony kierowca, którego znaleziono we wraku jednej z ciężarówek. Tutaj od razu trzeba wyjaśnić, że część kierowców miała spędzać rejs w ładowni, śpiąc po prostu w kabinach swoich pojazdów. Wynikało to z przepełnienia pokładu i braku wystarczającej ilości kajut.

Według aktualnych doniesień, za zaginionych nadal uznaje się dziesięciu kierowców, pochodzących z Bułgarii, Turcji oraz Grecji. Niestety, z uwagi na upływ bardzo długiego czasu, ratownicy nie dają już większych szans na powodzenie poszukiwań.

Przyczyny pożaru pozostają nieznane.