Pożar ciężarówki w tunelu pod Mont-Blanc – 34 osoby umieszczone w schronie

W marcu 1999 roku pożar w tunelu pod Mont-Blanc pochłonął 39 ofiar śmiertelnych. Ogień pojawił się w belgijskiej ciężarówce z chłodnią, a system wentylacyjny nie był w stanie usunąć wystarczającej ilości dymu. Akcja ratunkowa została zupełnie sparaliżowana, a znakomita większość ofiar uległa po prostu uduszeniu.

Te tragiczne wspomnienia powróciły w świąteczny weekend, 25 grudnia. W tunelu pod Mont-Blanc doszło bowiem do kolejnego pożaru z udziałem samochodu ciężarowego. Tym razem ogień pojawił przy jednym z kół naczepy chłodniczej, w zestawie jadącym od strony Włoch, w kierunku Francji.

Kierowca w porę zauważył niebezpieczeństwo i zatrzymał pojazd w zatoce awaryjnej. Na miejsce wezwano straż pożarną, która przeprowadziła około 30-minutową akcję gaśniczą. W czasie jej trwania tunel był zamknięty, a obecne w nim osoby odizolowano w specjalnym schronie. Pomieszczenie o wysoko wydajnym systemie wentylacji musiało przyjąć łącznie 34 osoby.

Ostatecznie obyło się bez poszkodowanych, a jedną stratą była nadpalona ciężarówka, którą odholowano w kierunku Włoch. Dla zainteresowanych zaś dodam, że tunel pod Mont-Blanc liczy 11 kilometrów długości i po wypadku z 1999 roku zacznie poprawiono w nim bezpieczeństwo. Przeprawy stale strzeże ponad 250 ratowników, a wśród wykorzystywanego przez nich sprzętu są między innymi dwukabinowe wozy strażackie, niewymagające zawracania.

Więcej informacji o tych wozach: Czy ciężarówki z dwiema kabinami mogą mieć sens, dlaczego je wymyślono oraz kto ich używa?