Półtorej godziny wyciągania kierowcy z wraku – konieczny był m.in. rozładunek

Zdjęcie opublikowało OSP z niemieckiego Königswinter

Na niemieckiej autostradzie A3 rozegrała się dzisiaj dramatyczna akcja ratunkowa. Strażacy przez półtorej godziny uwalniali z wraku ciężko rannego kierowcę busa, który najechał na tył ciężarówki.

Zgłoszenie o wypadku dotarło do strażaków dokładnie o 7.34. Po przybyciu na miejscu, ratownicy zastali poważnie zniszczone Renault Master. Wewnątrz wraku znajdował się kierowca, ale uszkodzenia pojazdu uniemożliwiały jego wydobycie. Wtedy rozpoczęła się więc dramatyczna akcja, która trwała dokładnie do godziny 9.06.

Nadwozie wymagało rozcinania w kilku miejscach jednocześnie. Samo użycie hydraulicznego sprzętu okazało się też nie wystarczające. W pewnym momencie ratownicy musieli wręcz rozładować samochód, by dostać się do kabiny od strony tylnej ściany. Łącznie uczestniczyło w tym 40 strażaków, pochodzących z trzech miejscowości.

Gdy kierowca w końcu został wydobyty na zewnątrz, trafił na pokład ratowniczego helikoptera i z poważnymi obrażeniami ciała przetransportowano go do szpitala. Niestety nie wiadomo jakiej był narodowości i skąd pochodził samochód. Można jedynie stwierdzić, że Renault Master było w wersji przygotowanej pod transport międzynarodowy.