Na powyższym zdjęciu: 19-letni DAF 95XF za 130 tys. złotych – ciągnik niemal bez przebiegu jako inwestycja?
Jeszcze nie tak dawno DAF-y powszechnie widywano z kabinami typu Space Cab. Sporo było też egzemplarzy ze stosunkowo ubogim wyposażeniem. Firmy stawiały na raczej podstawowe konfiguracje, a wszystko co ponad to uchodziło za pewną formę luksusu.
Dzisiaj jednak można zauważyć wyraźną odmianę trendów. Zacznijmy od tego, że w listopadzie DAF wprowadził do europejskiej oferty nowy pakiet Ultimate. Decydujący się na niego klienci już w standardzie otrzymują między innymi tempomat przewidujący topografię terenu, układ monitorowania stanu akumulatorów oraz ciśnienia w oponach, przednie oraz tylne światła LED, automatyczną klimatyzację oraz wzmocnioną instalację elektryczną, przystosowaną na przykład do zasilania kuchenki mikrofalowej.
I jak się okazuje, Polska została europejskim liderem pod względem zamawiania tego pakietu. Już w ubiegłym roku klienci zdecydowali się u nas na ponad 400 egzemplarzy. Za nami uplasowały się Francja oraz Hiszpania (niecałe 250 sztuk w każdym z krajów), a także Niemcy (niecałe 150 sztuk) oraz Czechy (100 sztuk).
Kolejny przykład dotyczy wielkości kabin. W czasie dzisiejszej konferencji prasowej DAF Trucks Polska dyrektor zarządzający Mariusz Piszczek został zapytany o popularność nadwozia typu Super Space Cab. W odpowiedzi można było usłyszeć, że ta największa kabina trafia w Polsce już do około 85-90 proc. egzemplarzy modelu XF. Niższa wersja Space Cab ma więc już śladowy udział w rynku, trafiając może do co dziesiątego egzemplarza.
Taka sytuacja z kabinami może być ciekawą zapowiedzią na przyszłość. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku DAF ma bowiem pokazać nowy model, który będzie dostępny ze standardową lub wydłużoną sypialnią. Za tę drugą, dłuższą o mniej więcej 30 centymetrów, zapewne trzeba będzie dopłacić. Skoro jednak przewoźnicy dopłacają już za Super Space Caby, to na wydłużoną sypialnię też może znajdą się w Polsce chętni.
Krótka i długa sypialnia w czasie testów:
