Polska trasa niemieckiego rolnika – brak uprawnień może kosztować nawet 40 tysięcy

Można powiedzieć, że ten niemiecki rolnik w ogóle nie potraktował ciężarówki niczym pojazdu mechanicznego. Mężczyzna nie posiadał bowiem prawa jazdy właściwej kategorii i nie udał się na obowiązkowe badania techniczne. Ponadto nie rejestrował czasu pracy na karcie, nie wykonywał obowiązkowych przerw, nie posiadał szkolenia zawodowego, nie miał ważnych badań lekarskich i nie zalegalizował tachografu. A mimo to wybrał się w trasę międzynarodową, przyjeżdżając autostradą do Polski.

Tak zaskakująca kontrola miała miejsce na polsko-niemieckich pograniczu, w Kołbaskowie. Zielony Actros z samowyładowczą naczepą wjechał do Polski trasą A6 i natknął się na patrol szczecińskiego ITD. Dalej oczywiście już nie pojechał, musiał uiścić kaucję na poczet administracyjnej kary (zapewne 12 tys. złotych), otrzymał mandat karny (kwoty nie podano), stracił na trzy miesiące prawo jazdy, a także wezwano do niego policję, która skierowała sprawę do sądu. W czasie rozprawy wyznaczona zostanie kara za prowadzenie bez odpowiedniej kategorii prawa jazdy. Zgodnie z nowym taryfikatorem, może to być finansowa grzywna w wymiarze między 1500 a 30000 złotych, ewentualnie też areszt lub ograniczenie wolności.

Oto komunikat WITD Szczecin:

W dniu 8 marca br. zachodniopomorscy inspektorzy pełniąc służbę na autostradzie A6 w okolicach miejscowości Kołbaskowo, zatrzymali do rutynowej kontroli zestaw pojazdów ciągnik siodłowy z naczepą. Jak się później okazało ww. zestaw należał do niemieckiego rolnika. Analiza okazanych do kontroli dokumentów wykazał bardzo dużo nieprawidłowości.

Jazda bez zalogowanej karty kierowcy w tachografie, brak badań technicznych pojazdów, brak badań lekarskich i psychologicznych kierowcy, brak szkolenia dla kierowcy, przekroczenie jazdy bez wymaganej przerwy, brak badania okresowego tachografu oraz brak uprawnień to wszystko sprawiło, iż inspektorzy zatrzymali prawo jazdy kierowcy za nierejestrowanie swoich aktywności za pomocą tachografu na trzy miesiące.

Kontrolowany musiał uiścić bardzo wysoką kaucję na poczet przyszłej kary administracyjnej za stwierdzone naruszenia. Dodatkowo ukarano kierowcę mandatem za kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu. Nie jest to jednak koniec problemów kontrolowanego, za kierowanie pomimo braku uprawnień ( w tym przypadku braku kat. C+E), na miejsce kontroli wezwano patrol Policji, który przejął kontrolowanego w celu przeprowadzenia dalszych czynności związanych ze skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu za prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień.