Zagraniczne media znowu przestrzegają przed kierowcami z kupionymi uprawnieniami na ciężarówki. I niestety, tym razem była to podróbka polskiego dokumentu.
Kontrola miała miejsce w Norwegii, w miejscowości Verdal położonej nieopodal Trondheim. W czasie nocnych działań, inspekcja Statens Vegvesen zatrzymała norweską ciężarówkę, prowadzoną przez kierowcę z polskim prawem jazdy. Miał to być dokument kategorii C+E, wydany siedem lat temu w województwie kujawsko-pomorskim.
Prawo jazdy wzbudziło podejrzenia Norwegów i zostało poddane dokładniejszej weryfikacji. Okazało się wówczas, że jest to dokument podrobiony, a sam kierowca nie otrzymał prawa jazdy na ciężarówki w jakimkolwiek europejskim kraju. W tej sytuacji sam kierowca też przyznał się do winy. Stwierdził, że prawo jazdy faktycznie zostało kupione, w Polsce, za równowartość 2,5 tys. koron, czyli 1000 złotych.