Piąty prezes w ciągu zaledwie pięciu lat – Waberer’s znowu ma inną osobę u sterów

U węgierskiego Waberersa zawsze dzieje się coś ciekawego. I trudno się dziwić, skoro firma ma już piątego prezesa w ciągu zaledwie pięciu lat.

Zacznę od spraw finansowych, które po pierwszej połowie 2021 roku okazały się wyglądać nadspodziewanie dobrze. Firma odnotowała kwartalny zysk netto na poziomie 6,1 miliona euro, podczas gdy rok wcześniej przyniosła 11,5 miliona euro straty. Udało się też zwiększyć obrót, o aż 30 procent, do 150 milionów euro. Nikt nie ma już więc wątpliwości, że ponad dwuletni kryzys finansowy został w firmie zakończony.

Mimo to w firmie nadal trwają zmiany. Flota została bardzo mocno ograniczona i obecnie wynosi nieco ponad 2800 zestawów. Dla porównania, w rekordowym momencie było ich około 4500. W ciągu ostatniego roku znacznie zmniejszono też zatrudnienie, z 7,4 do 5,8 tys. osób. A ponadto zmienił się też sam prezes, którym od środy, 1 września, jest Zsolt Barna.

Barna pracuje w firmie od 25 lat i dotychczas był dyrektorem operacyjnym, czyli de facto drugą najważniejszą osobą. Jednocześnie z roli prezesa ustąpił Barna Erdélyi, który został zatrudniony w marcu 2020 roku i za główny cel otrzymał wyprowadzenie na prostą działu transportu międzynarodowego.

Dla przypomnienia: do 2016 roku firmą Waberer’s rządził sam György Waberer, a więc sam założyciel. Gdy wycofał się on z firmy i sprzedał udziały, jego miejsce zajął Ferenc Lajko, który słynął z gigantycznych inwestycji we flotę. Następnie firma znalazła się na skraju finansowego upadku, a prezesem został pierwszy i jedyny obcokrajowiec, mianowicie Niemiec Robert Ziegler. Miał on wprowadzić firmę na prostą, ale po roku bez większych sukcesów został odwołany. Jego miejsce zajął wspomniany Barna Erdélyi, a teraz zastępuje go Zsolt Barna.