Olej napędowy w Europie gwałtownie podrożeje – czarny scenariusz analityków z USA

Po mile zaskakującym początku roku, gdy paliwowe ceny netto wyraźnie spadły, teraz nadchodzą niestety złe wiadomości. To widmo niedoboru oleju napędowego w Europie, który – podobnie jak miało to w ubiegłym roku miejsce z gazem – może przełożyć się na rekordowe wzrosty cen na stacjach.

Potencjalną przyczynę takiego stanu rzeczy zapowiadano już od dłuższego czasu. Jest nią zakaz importu gotowych paliw z Rosji, przy użyciu transportu morskiego, wchodzący w życie 5 lutego, a więc w nadchodzącą niedzielę. Jest to naturalnie jedna z wojennych sankcji, które zdaniem ekspertów mogą naprawdę potężnie uderzyć w rosyjską gospodarkę. Problem jednak w tym, że dotychczasowy import z Rosji odbywał się na naprawdę ogromną skalę, nadrabiając braki wydajności naszych rafinerii. Szacuje się wręcz, że około połowa oleju napędowego importowanego do krajów unijnych była produktem rosyjskim.

Jak więc wpłynie to na przewoźników? Odpowiedzi na to pytanie udzielili dzisiaj analitycy słynnego, amerykańskiego dziennika „New York Times”. Padło przy tym stwierdzenie, że powyższy zakaz „niemal na pewno” wpłynie na podwyższenie cen oleju napędowego w Europie. W początkowej fazie może to być podwyżka naprawdę gwałtowna, związana nawet z chwilowym niedoborem na stacjach. Zresztą, ceny na rynkach kontraktowych już mają rosnąć, choć embargo nie zdążyło nawet wejść w życie. Jak więc podkreśla „New York Times”, uderzy to w całą unijną branżę przewozową oraz w około 40 procent unijnych użytkowników samochodów osobowych (z silnikami diesla).

Co więcej, Amerykanie są zdania, że powyższy problem może przybrać charakter długofalowy. Nowym źródłem oleju napędowego dla krajów unijnych będą bowiem Arabia Saudyjska, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Chiny, Indie lub Stany Zjednoczone. To państwa na tyle mocno oddalone od unijnych portów, że wygeneruje to wyższe koszty transportu oraz będzie wymagało inwestycji w większe tankowce. A jednocześnie nowym dostawcom niełatwo będzie spełnić unijne wymagania, jako że nasze samochody mają bardzo wysokie wymagania w zakresie czystości paliw.