Ojciec z synem na magnesach, z cudzymi kartami, bez przeglądu – 24 tysiące oraz sąd

ITD zatrzymało do kontroli dwie ciężarówki, należące do tej samej firmy, a nawet prowadzone przez członków jednej rodziny. Ojciec z synem korzystali z magnesów, manipulując w ten sposób czasem pracy oraz zapisami drogomierza. Kierowcy mieli też używać cudzych kart do tachografu, a jeden z ich pojazdów nie miał ważnego przeglądu.

Przewoźnik może mieć do zapłacenia dwie najwyższe kary administracyjne. Łącznie będzie to 24 tys. złotych. Ojciec z synem staną zaś przed sądem, odpowiadając za fałszowanie przebiegu pojazdów. Grozi im za to nawet kara 5 lat więzienia, choć najprawdopodobniej sąd wyznaczy kilkutysięczne grzywny. Można to wywnioskować z niedawnego tekstu zatytułowanego:  Wyrok sądu za jazdę na magnesie – tryb przyspieszony i grzywna zamiast więzienia

Oto komunikat WITD Bydgoszcz:

W sobotę w dniu 22 sierpnia br., wspólny patrol Inspekcji Transportu Drogowego i Policji z bydgoskiego Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymał do kontroli dwa pojazdy członowe należące do tego samego przewoźnika drogowego, którymi to kierowali spokrewnieni kierowcy tj. ojciec i syn.

W momencie zatrzymania kierowcy nie mieli umieszczonych swoich kart w tachografie, a tachografy cyfrowe zamontowane w ciągnikach siodłowych zamiast okresów prowadzenia pojazdów rejestrowały odpoczynki kierowców. 

Dalsze czynności ujawniły, że do impulsatorów w skrzyni biegów zostały przyłożone magnesy, które zmieniały prawidłowe działanie tachografu. Wskutek powyższego kierowcy w trakcie jazdy wykazywali fikcyjne odpoczynki. W trakcie nieuprawnionej manipulacji tachografy cyfrowe wskazywały prędkość pojazdów 0 km/h i nie rejestrowały przebytej przez pojazdy drogi. Tym samym doszło do zafałszowania wskazań licznika przebiegu pojazdów, co stało się przyczyną prawdziwych kłopotów kierujących. 

Inspektorzy ITD wezwali na miejsce kontroli funkcjonariuszy z pionu kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy, którzy zabezpieczyli materiał dowodowy i zatrzymali kierowców do dalszych czynności, celem postawienia zarzutów prokuratorskich.

Niestety, jazda na magnesie to nie koniec nieprawidłowości podczas tych kontroli. Szczegółowa analiza czasu pracy ujawniła również używanie kart cyfrowych, należących do innych kierowców. Jedną z nielegalnie używanych kart okazała się karta samego właściciela firmy przewozowej. Karty zostały zatrzymane i zostaną zwrócone do Polskiej  Wytwórni Papierów Wartościowych w Warszawie. Dodatkowo, jeden z pojazdów nie posiadał aktualnych badań technicznych, co również stanowi naruszenie przepisów ustawy o transporcie drogowym.

Obecnie, oprócz wszczętych postępowań administracyjnych wobec przewoźnika, które to zagrożone są karami pieniężnymi o łącznej wysokości 24.000 zł – kierowcom grozi odpowiedzialność karna z tytułu przestępstwa określonego w art. 306a§ 1 Kodeksu karnego, zgodnie z którym: „Kto zmienia wskazania drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.