Ogromna, inspekcyjna kontrola trzeźwości – od 0,3 do 1,7 promila w poniedziałek rano

Aż pięciu kierowców ciężarówek rozpoczęło nowy tydzień pracy od bardzo poważnych problemów. Wpadli oni w czasie rutynowych kontroli trzeźwości, prowadzonych w poniedziałek rano przez inspektorów z trzech miejscowości.

Co charakterystyczne dla akcji prowadzonych przez ITD, działania skupiały się wyłącznie na kierowcach pojazdów użytkowych, prowadzących ciężarówki, autobusy lub auta dostawcze. Kontrole miały też charakter bardzo masowy, w ciągu trzech godzin obejmując łącznie 1750 osób. W praktyce wyglądało to po prostu tak, że wszystkie pojazdy użytkowe musiały zjechać na parking, a tam inspektorzy podawali kierowcom tak zwane „alkomaty przesiewowe”, niewymagające używania ustników. Te urządzenia wstępnie wykrywały nieprawidłowości, kierując podejrzane osoby do bardziej dokładnej kontroli, przy użyciu klasycznego alkomatu.

Niechlubny rekordzista został zatrzymany pod Kielcami, kończąc tam poranny kurs z Piotrkowa Trybunalskiego, przewożąc ładunek mąki i mając ponad 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Drugi najwyższy wynik stwierdzono w Szczecinie, gdzie kierowca wywrotki załadowanej żwirem, jadący drogą krajową nr 10, wydmuchał blisko 1,5 promila. Trzeci w rankingu okazał się kierowca rozpoczynający akurat trasę do Niemiec, przejeżdżający przez okolice Kielc i mający 1,1 promila alkoholu. Czwarty przypadek również stwierdzono pod Kielcami, w postaci kierowcy wracającego już po rozładunku do Łodzi i mającego w poniedziałek rano 0,57 promila. Piąta, najmniej poważna sprawa pochodziła zaś spod Siedlec, gdzie na drodze krajowej nr 63 zatrzymano kierowcę rozpoczynającego kurs do Holandii i mającego niecałe 0,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Następstwa? W czterech pierwszych przypadkach, określonych jako „prowadzenie w stanie nietrzeźwości” (powyżej 0,5 promila) kierowcy muszą przygotować się na co najmniej 5 tys. złotych grzywny, co najmniej rok zakazu prowadzenia, a także opcjonalną karę pozbawienia wolności, na okres do 12 miesięcy. Za to piąty przypadek został sklasyfikowany jako „prowadzenie w stanie wskazującym na spożycie” (od 0,2 do 0,5 promila), za co grozi co najmniej 2,5 tys. złotych grzywny i co najmniej 6 miesięcy zakazu prowadzenia. W praktyce to też oznacza, że dla wszystkich pięciu kierowców poniedziałkowe kontrole zakończyły się nie tylko natychmiastowym przerwaniem tras, ale też prawdopodobnie zwolnieniem, z uwagi na utratę uprawnień do jazdy.

Zdjęcia WITD Kielce, uświadamiające rozmiar akcji:

Źródłowy komunikat GITD, ze wszystkimi informacjami:

W poniedziałek (6 marca) rano, inspektorzy ze świętokrzyskiej, zachodniopomorskiej i mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego przeprowadzili wzmożone kontrole trzeźwości. W trakcie niespełna trzygodzinnych działań przebadali alkomatami przesiewowymi ponad 1750 kierowców autobusów, ciężarówek oraz busów osobowych i towarowych. Inspektorzy ze świętokrzyskiej ITD zatrzymali na krajowej 74-ce koło Kielc trzech nietrzeźwych kierowców, którzy prowadzili samochody ciężarowe. „Rekordzista” wydmuchał ponad 1,7 promila alkoholu i przewoził mąkę z Piotrkowa Trybunalskiego do Kielc. Kolejni dwaj nietrzeźwi kierowcy ciężarówek mieli w wydychanym powietrzu prawie 1,1 i około 0,57 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pierwszy przewoził opakowania do Niemiec, a drugi wracał po rozładunku towaru z Kielc do Łodzi. Z kolei blisko 1,5 promila alkoholu wydmuchał kierowca wywrotki z piachem, którego zatrzymali do kontroli inspektorzy z zachodniopomorskiej ITD na „krajowej” dziesiątce w Szczecinie. Prawie 0,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał też kierowca zestawu ciężarowego, zatrzymany do kontroli przez patrol mazowieckiej ITD na krajowej 63-ce w Siedlcach. W tym przypadku dopiero rozpoczął międzynarodowy przewóz pieczarek z Siedlec do Niderlandów.

Czterech nietrzeźwych kierowców i jednego w stanie wskazującym na spożycie alkoholu przekazano do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji z Kielc, Szczecina i Siedlec. Ciężarówki przejęły osoby przysłane na miejsce kontroli przez właścicieli firm transportowych. Za jazdę na „podwójnym gazie” kierowcom grożą konsekwencje karne.