Ogranicznik na 100 km/h, osprzęt bez AdBlue i 14 przejazdów bez karty w tachografie

Przykładowe zdjęcie dołączone do komunikatu duńskiej policji

W drugim tygodniu sierpnia, na autostradzie E20 pod Kopenhagą, do kontroli zatrzymano bułgarską ciężarówkę. Skala nieprawidłowości okazała się w niej tak duża, że Duńczycy już zapowiadają rekordową karę. Jej wysokość szacuje się na kilkaset tysięcy koron, a więc nawet kilkaset tysięcy złotych (1 korona to 0,63 złotego).

Pojazd zwrócił uwagę policji, gdyż poruszał się zauważalnie szybciej od innych zestawów, raz za razem je wyprzedzając. Następnie kierowca zignorował polecenia policji, kontynuując jazdę pomimo sygnału do zjazd na parking. Gdy natomiast druga próba zatrzymania w końcu się powiodła, na jaw wyszły poważne, techniczne nieprawidłowości.

Skontrolowany zestaw miał zmanipulowany ogranicznik prędkości, pozwalający osiągnąć równe 100 km/h. Brakowało też sprawnego systemu AdBlue, co wyraźnie sygnalizowały kontrolki na komputerze pokładowym. Obie powyższe nieprawidłowości zostały oficjalnie potwierdzone, po tym jak policja eksportowała ciężarówkę do stacji kontroli pojazdów. Ponadto okazana przez kierowcę licencja okazała się należeć do innej firmy, a kontrola tachografu wykazała zaś liczne naruszenia. Wśród nich było 14 przejazdów bez zalogowanej karty, czy skrócenie odpoczynku dobowego do 1 godziny i 26 minut.

Co typowe dla duńskich kontroli, sprawa trafi do sądu, będzie rozpatrywana w sposób indywidualny, a wyroku można spodziewać się za kilka miesięcy. Jak zapowiedziała przy tym sama policja, bułgarski przewoźnik prawdopodobnie otrzyma kilkaset tysięcy koron kary, a kierowca może być pewien bezwarunkowego zakazu prowadzenia pojazdów na terenie Danii.