Na półtora miesiąca przed oficjalną premierą, zaplanowaną na 10 października 2023 roku, Mercedes-Benz opublikował kolejne zdjęcia z testów nowej generacji Actrosa. Tym razem zostały one wykonane na południu Hiszpanii, gdzie pojazd przechodził próby przy temperaturach przekraczających 40 stopni Celsjusza.
Fotografie po raz kolejny przedstawiają nowy wariant eActros 600, a więc ciągnik z siodłowy z napędem elektrycznym i bateriami o pojemności ponad 600 kWh. Pojazd ten ma mieć około 500 kilometrów zasięgu, a przy tym obsłuży ładowanie na tyle szybkie, by w ciągu zaledwie 30 minut przywrócić nawet 60 procent zapasu energii. Niemniej od razu też przypomnę, że wcześniej w takim samym kamuflażu widywano też Actrosy wyposażone w silniki diesla. Wszystko wskazuje więc na to, że wersja spalinowa przejdzie podobną modernizację.
Hiszpańskie testy miały na celu sprawdzenie między innymi wydajności układów chłodzenia, a także kabinowej klimatyzacji. Była to też próba korzystania z szybkich ładowarek, jako że pojazd miał do pokonania także dalsze dystanse. Sam tylko powrót z hiszpańskiej Granady do centrum rozwojowego w niemieckim Wörth am Rhein liczył ponad 2 tys. kilometrów. Mercedes-Benz eActros 600 pokonał podobno ten dystans na własnych kołach, co w przypadku elektryków nadal nie jest aż tak bardzo oczywiste.
Abstrahując już od napędu, pojawiają się trzy kolejne tematy. Po pierwsze, Mercedes-Benz otwarcie zapowiedział, że wygląd nowego Actrosa całkowicie zerwie z dotychczasowymi liniami przedniej części nadwozia. To może tłumaczyć dlaczego testowy kamuflaż jest tutaj aż tak bardzo dokładny. Niemcy oficjalnie też zapowiedzieli, że wraz ze zmianą wyglądu zewnętrznego wyraźnej modernizacji ulegnie też wnętrze. Można się tam więc spodziewać na przykład nowego miejsca pracy lub inaczej zagospodarowanej sypialni. Trzeci temat dotyczy zaś elementu, który zwraca uwagę na zdjęciach. To jakiś nowy element wyposażenia, umieszczony pod szybami bocznym i niespotykany ani w dotychczasowych Actrosach, ani też w egzemplarzach testowych. Jest więc niewykluczone, że Mercedes-Benz szykuje jakieś nowe kamery lub czujniki.
Nowy element na drzwiach:
