Nowe Iveco S-Way na zdjęciach prosto z premiery – wnętrze, wyposażenie i detale

Kontynuacja tego tematu dostępna jest tutaj: Napęd w nowym Iveco S-Way: bardzo niskie obroty, kolejny Traxon i tylko 13 litrów


Dosłownie pół godziny temu, w hiszpańskiej Barcelonie, zakończyła się premiera zmodernizowanego Iveco S-Way, nazywanego wersją na Rok Modelowy 2024. Jutro rano można spodziewać się oficjalnych informacji prasowych na ten temat, a ja udam się też na dodatkowe prezentacje, w czasie których spróbuję nagrać dla Was krótki film. By jednak pokazać temat ten jak najbardziej „na gorąco”, postanowiłem już teraz zamieścić kilkadziesiąt zdjęć, wykonanych bezpośrednio w czasie premiery. Dodam też do nich krótkie komentarze, wskazujące zmienione elementy.

Jak widać na zdjęciu z uroczystego odsłonięcia, z zewnętrz Iveco S-Way zmieniło się tylko kosmetycznie. Najbardziej widocznymi nowościami są tutaj radary „martwego pola” oraz kamery zastępujące główne lusterka, zamontowane nad drzwiami. Przy czym radary będą od przyszłego roku wyposażeniem standardowym (w wyniku unijnych wymogów), natomiast kamery pozostaną wyborem opcjonalnym. Nie będzie więc problemu, by odebrać S-Waya wyłącznie z klasycznymi lusterkami.

Znacznie bardziej zauważalne są zmiany we wnętrzu. Tutaj mamy całkowicie nowy projekt deski rozdzielczej, na którym znajdziemy następujące elementy: ekran zastępujący wskaźniki, nowy ekran multimedialny, cały rząd fizycznych przełączników dla najważniejszych funkcji, klimatyzację nadal obsługiwaną pokrętłami, elektroniczne sterowanie hamulcem ręcznym, znacznie większe uchwyty na kubki, dwie szuflady w środkowej części pulpitu, rozkładany stolik po stronie pasażera oraz ogromną, bardzo głęboką półkę na telefon. Górna część deski pokryta jest miękką tapicerką.

Sterowanie zautomatyzowaną skrzynią biegów przeniesiono teraz na kolumnę kierowniczą. Przycisk do uruchamiania silnika pojawił się na samej kierownicy, po lewej stronie, więc łatwo sięgniemy do niego stojąc na stopniach. Iveco przyznaje, że rozwiązanie to wzorowano na samochodach sportowych marki Ferrari. Kierownica otrzymała też nowy układ przełączników, mniejszą średnicę (45 cm), a także większy zakres regulacji, który pozwala sięgnąć wieńcem niemal do samych ud kierowcy. Fotel kierowcy można opuścić bardziej niż w poprzedniku, a ponadto zaoferowano nowy wzór skórzanej tapicerki.

W części sypialnej zauważymy nową drabinkę o trzech szerokich stopniach. Poza tym obyło się bez większej ilości zmian. Nadal możemy mieć tutaj aż dwie lodówki o pojemności 50 litrów każda. Nadal nie ma tez oświetlenia przy łóżkach, a wstawiono jedynie gniazda USB oraz USB-C, do których można we własnym zakresie dokupić lampki. Materace wydają się podobne jak u poprzednika, klimatyzacja jest dostępna ze zintegrowanym układem postojowym, a na drzwiach znajdziemy system mechanicznego ryglowania o poręcze.

Lista wyposażenia standardowego została dostosowana do unijnych wymogów na rok 2024. Dotyczy to nie tylko wspomnianych radarów „martwego pola”, ale też czujników rozpoznających obiekty tuż przed ciężarówką, czy po prostu kamery cofania. Ta ostatnia przekazuje obraz do wyświetlacza, który znajduje się na prawo od kierowcy. Zastosowano nowy, elektro-hydrauliczny układ kierowniczy z funkcją autostradowego autopilota, utrzymującego pojazd na środku pasa ruchu. Automatycznie odbędzie się też podjeżdżanie w korku, dzięki aktywnemu tempomatowi działającemu od zera, z funkcją Stop&Go.

Większość omawianych modyfikacji objęła nie tylko model S-Way, ale też jego bardziej specjalistycznych kuzynów. Mam tutaj na myśli terenowo-szosowy model X-Way oraz czysto terenowy model T-Way. Poza tym przygotowano nową deskę rozdzielczą dla wąskich wariantów nadwozia, z wyraźnie inaczej rozmieszczonymi elementami sterującymi.

W egzemplarzach z napędem spalinowym Iveco nie skorzystało z nowego unijnego rozporządzenia, pozwalającego wydłużyć nadwozia o nawet 90 centymetrów. Czegoś takiego dokonano tylko w wodorowym Iveco S-eWay H2, by dzięki bardziej aerodynamicznymi przodowi zyskać prawo do wydłużenia tyłu nadwozia, instalując tam wieżę ze zbiornikami wodoru. Wariant akumulatorowy, nazwany Iveco S-eWay, wygląda identycznie jak diesle, mając jedynie dłuższy, 4-metrowy rozstaw osi.

Wersja wodorowa oraz wersja akumulatorowa będą też miały inny projekt pulpitu. Tutaj wszystko zdominują wielkie ekrany, bez miejsca na klasyczne przełączniki.

Spalinowe warianty Iveco S-Way mają teraz wykorzystywać głównie silnik XCursor 13. Jego pojemność to 13 litrów, a moc względem poprzednika wzrosła o 10 KM w każdym wariancie. Dzięki temu wersja 490 stała się teraz wersją 500, natomiast wersja 570 przeistoczyła się w wersję 580. Poza tym ten sam silnik będzie można uzyskać w wersji zasilanej gazem, mającej wówczas dołożony układ z zapłonem iskrowym.

Już przy okazji premiery Iveco podało klasyfikację zmodernizowanego S-Waya w nowym niemieckim cenniku opłat drogowych, zależnym od zużycia paliwa. Wersje zasilane olejem napędowym mają trafić do Klasy 2 pod względem emisji CO2, dzięki czemu otrzymają 0,8 centa rabatu na każdym kilometrze. Wersje zasilane gazem mają trafić do Klasy 3, a ich rabat wzrośnie do 1,6 centa na kilometr. W praktyce oznacza to, że silnik XCursor 13 stał się bardzo ekonomiczny, jako że Klasa 2 wymaga spalania o 5 procent niższego niż branżowa średnia, a w Klasie 3 oszczędność musi być co najmniej 8-procentowa.

W ramach promowania zaprezentowanych dzisiaj pojazdów, Iveco nawiązało współpracę ze słynnym zespołem Metallica. Dlatego już w czasie premiery zaprezentowano specjalną wersję, sygnowaną logo zespołu. Tak samo oznaczone S-Waye mają też trafić do pracy przy europejskiej trasie koncertowej, którą Metallica zaplanowała na rok 2024. Spotkamy je między innymi w Polsce.