Nowe DAF-y w kolejnych firmach – od niemieckiej budowlanki po szwajcarskie markety

Choć od premiery nowych DAF-ów upłynęły tylko trzy miesiące, samochody te można już zobaczyć na rejestracjach z wielu europejskich krajów. To zasługa 50 egzemplarzy przedseryjnych, które postanowiono dostarczyć do absolutnie pierwszych klientów, na kilka miesięcy przed rozpoczęciem masowych dostaw.

Większość tych ciężarówek przekazywana jest na roczną eksploatację, choć nie wyklucza się też dłuższej eksploatacji. Pojazdy są przy tym dopasowywane konfiguracjami do swoich użytkowników, malowane w ich firmowe barwy, a nawet w pełni oklejane. Najwięcej jest ich oczywiście w Niderlandach, polski egzemplarz dla firmy Regesta przedstawiałem pod tym linkiem, a poniżej zobaczycie cztery przykłady z innych krajów.

Zaczniemy od użytkownika typowo flotowego, jakim jest belgijski H. Essers. Firma ta otrzymała do dyspozycji dwa egzemplarze modelu XF, a więc najmniejszego wariantu z całej nowej gamy. Pojazd ten posiada kabinę sypialną z podwyższonym dachem, ale jest to kabina o 33 centymetry krótsza niż w XG, a przy tym posiadająca wyraźny tunel silnika.

Fot. H. Essers
Fot. H. Essers

Dla odmiany, do Niemiec pojechał największy wariant, a więc DAF XG+. Samochód ten otrzymał swojsko brzmiące nazwisko „Zieglowski” na kabinie, wykonując przewozy materiałów budowlanych dla firmy Gebr. Zieglowski spod miasta Koblenz. Musi to być eksploatacja stosunkowo intensywna, jako że licznik przekroczył już podobno 40 tys. kilometrów. Wkrótce firma ma się też podzielić wynikami zużycie paliwa, które w stosunku do dotychczasowego modelu XF Super Space Cab mają być bardzo atrakcyjne.

Fot. DAF Deutschland

Teraz przenosimy się do Szwajcarii, gdzie przewoźnik F.Murpf otrzymał aż dwa egzemplarze największego modelu XG+. Pojazd te mają 4 metry rozstawu osi, ich kabiny są o 49 centymetrów dłuższe od standardowych (16 cm z przodu, 33 cm z tyłu), a jednocześnie ciężarówki mają obsługiwać dostawy do marketów z sieci Coop. Rodzi się więc pytanie, czy kierowcy nie będą narzekali na utrudnione manewrowanie. Ponadto jeden z egzemplarzy otrzymał przeszklone drzwi pasażera, ułatwiające dostrzeganie pierwszych i rowerzystów, po czym drzwi te zostały częściowo oklejone. A do tego dochodzi fakt, że Szwajcarzy musieli otrzymać specjalne zezwolenie na używanie tych pojazdów, z uwagi na wspomnianą długość. W Szwajcarii nie ma bowiem unijnego rozporządzenia, które pozwala wydłużyć kabiny o nawet 90 centymetrów, pod warunkiem korzyści aerodynamicznych.

Fot. F.Murpf
Fot. F.Murpf
Fot. F.Murpf

 

A na koniec przenosimy się na Węgry, gdzie pracuje jedyny w tym zestawieniu DAF XG. To wariant ze średnią kabiną – wydłużoną, ale o niższym dachu – dostarczony do firmy Revesz Trans. Przewoźnik ten znany jest z wieloletniego stawiania na DAF-y i pozostaje blisko z tą marką związany. W 2015 roku to właśnie do niego trafił milionowy DAF wyprodukowany w Eindhoven, a dwa lata później firma złożyła jednorazowe zamówienie na 400 ciągników.

Fot. DAF Fan (Facebook)