Nowa opcja na Francję: tryb awaryjny jeśli nie zatankujesz do ciężarówki biodiesla

Już czterech producentów ciężarówek zaoferowało we Francji nowy system nadzoru nad paliwem. Rozwiązanie to automatycznie wprowadzi silnik w tryb awaryjny, gdy do zbiorników zatankowany zostanie nieekologiczny olej napędowy.

Cały system bazuje na specjalnych czujnikach, odróżniających zwykły, ropopochodny olej napędowy od bardzo ekologicznego, czystego biodiesla typu B100. Jeśli do zbiorników trafi to drugie paliwo, układ napędowy ciężarówki ma pracować bez żadnych przeszkód. Gdy natomiast czujniki wykryją zwykły olej napędowy, najpierw zapalą ostrzegawczą kontrolkę, po 10 godzinach zmniejszą osiągi silnika o 25 procent, a po 20 godzinach ograniczą prędkość ciężarówki do 20 km/h. Co też ważne, każdy przypadek stwierdzenia zwykłego oleju napędowego ma być przechowywany w pamięci systemu przez co najmniej 36 godzin.

Na rozwiązanie tego typu – w ramach oficjalnej, fabrycznej opcji – mogą dobrowolnie zdecydować się francuscy klienci marek Renault Trucks, Volvo Trucks, MAN oraz Scania. Kto natomiast będzie czymś takim zainteresowany? Tutaj wskazuje się na przewoźników, którzy planują regularnie wjeżdżać do centrów francuskich miast. Wprowadza się tam bowiem bardzo restrykcyjne strefy ekologiczne, do których ciężarówki jeżdżące na zwykłym oleju napędowym nie mają wstępu. Można za to wjeżdżać na biodieslu B100, pod warunkiem, że firma udowodni zatankowanie wyłącznie tego paliwa. I właśnie tutaj z pomocą przychodzi omawiany system.

Ciężarówki objęte powyższym wyposażeniem otrzymają na kabinach naklejki „Crit’air 1”. Pozwolą one wjeżdżać do stref ekologicznych na tych samych zasadach, co w przypadku pojazdów gazowych lub elektryczno-spalinowych hybryd. Wszystko dlatego, że jazda na B100 ogranicza emisję gazów cieplarnianych o nawet 60 procent, a więc z punktu widzenia ochrony klimatu można porównać to ze spalaniem o 60 procent mniej paliwa.

Patrząc na to od strony przewoźników, takie B100 może mieć kilka przewag nad ciężarówkami gazowymi lub elektryczno-spalinowymi. Przede wszystkim nie trzeba inwestować w kosztowne baterie lub zbiorniki gazu, a także nie trzeba martwić się ograniczonym zasięgiem. Wada jest jednak taka, że układ paliwowy diesla musi zostać dostosowany do pracy na B100. Jazda na biodieslu wymaga też częstszej wymiany filtrów, a także własnego dystrybutora paliwa, jako że B100 jest na razie we Francji dostępne tylko w sprzedaży hurtowej. Więcej na ten temat: Tanie, używane ciągniki na biopaliwo, zrównane prawnie z gazowcami i hybrydami