Norweskie dochodzenie w sprawie Vlantany – jakie mogą być kary i co będzie z klientami?

W nawiązaniu do tekstu:

Policja zajęła ciężarówki oraz konta Vlantany – chcą zdążyć przed zamknięciem firmy

W związku z trwającą pandemią, mało kto już pamięta o aferze z firmą Vlantana. Niemniej sprawa najbardziej ma swój ciąg dalszy, a norweska organizacja NLF dopiero co opublikowała aktualizację.

Podejrzenia nadal wyglądają tak samo – norweski oddział Vlantany miał dopuszczać się fałszowania dokumentów i wypłacania nielegalnie niskich wynagrodzeń. By to potwierdzić, norweska policja stale analizuje zebrane dowody. Jest to zwłaszcza wspomniana dokumentacja, skonfiskowana w ogromnych ilościach.

Jak natomiast wszystko może się zakończyć? Konsekwencje zależą od skali finansowego oszustwa. Jeśli mowa będzie o dziesiątkach lub nawet setkach milionów koron, osobom z zarządu mogą grozić kary więzienia. Niewykluczone też, że ścigane będą osoby spoza Norwegii, w tym zwłaszcza obywatele Litwy.

Ponadto policja ma jeszcze jedną zapowiedź. Poza samym Vlantana Norge, pod lupę mogą być brani klienci firmy, korzystający z jej usług transportowych. Ich dokumentacja również może być sprawdzana, pod względem nieprawidłowości w zatrudnieniu. Tym samym chce się zapobiec dalszemu łamaniu prawa.