Tym razem nie było charakterystycznego, zielonego radiowozu. Zatrzymania dokonał absolutnie niewyróżniający się Volkswagen Passat, będący nieoznakowanym pojazdem inspektorów z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD). To jednostka, która na co dzień zajmuje się między innymi fotoradarami, czy kamerami zapisującymi przejazdy na czerwonym świetle.
Kierowca pustego autotransportera trafił na ten radiowóz akurat w czasie wyprzedzania na zakazie. Miało to miejsce na autostradzie A2, nieopodal MOP-a Baranów. Inspektorzy jak najbardziej postanowili zareagować, zatrzymując ciężarówkę i wystawiając mandat na 300 złotych. A przy okazji zapytali też o przebieg, co jest obecnie obowiązkową częścią każdej drogowej kontroli.
Jak się okazało, stan licznika białej Scanii znacznie obiegał od ostatniego zapisu w systemie CEPiK. Różnica wynosiła 700 tys. kilometrów i dlatego pojawiło się podejrzenie o popełnienie przestępstwa. Sprawę przekazano zespołowi kryminalnemu lokalnej policji, w tym przypadku z komisariatu w Jaktorowie. A jeśli przewoźnik faktycznie manipulował przebiegiem, czeka go kara grzywny lub nawet kara pozbawienia wolności na okres od 3 miesięcy do 5 lat.
Oto komunikat GITD:
Inspektorzy z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym we wtorek (2 marca) w trakcie kontroli prowadzonych na A2 zauważyli lawetę ciężarową z przyczepą, której kierujący wyprzedzał inne pojazdy mimo obowiązującego zakazu wyprzedzania dla pojazdów ciężarowych. Zatrzymali ciężarówkę na MOP Baranów i ukarali sprawcę naruszenia 300 zł mandatem. Na miejscu stwierdzili również, że stan drogomierza jest niezgodny z wpisem w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Różnica sięgała 700 tys. kilometrów przebiegu. Na miejsce kontroli wezwano Policję. Dalsze czynności w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa ingerencji w stan drogomierza prowadzi zespół kryminalny z Komisariatu Policji Jaktorów.
