Nieoznakowane ITD znowu w akcji – kontrola ciężkiego holownika pomocy drogowej

ITD najwyraźniej otrzymało przykaz, by zintensyfikować działania z udziałem nieoznakowanych radiowozów. Od kilku miesięcy przybywa doniesień na temat, a wśród formy kontroli mamy także najzwyklejsze pomiary prędkości. Dzisiaj również pojawił się taki komunikat, będąc przy okazji bardzo ciekawym przykładem.

Tym razem kontrola nie dotyczyła zwykłej ciężarówki, lecz ciężkiego holownika pomocy drogowej, na bazie Iveco EuroTrakker. Samochód ten jechał przez Warszawę drogą krajową nr 7, powszechnie zwaną Wisłostradą. Na tylnym widelcu znajdował się ciągnik siodłowy DAF XF105, a nieoznakowany radiowóz ITD dokonał pomiaru prędkości.

Choć Wisłostrada ma w tym miejscu aż trzy pasy ruchu w każdą stronę, pracujący holownik nie powinien przekraczać tam 30 km/h. Właśnie taki jest bowiem limit dla holowania pojazdów w terenie zabudowanym. Tymczasem Iveco poruszało się z prędkością 76 km/h, co oznaczało przekroczenie o 46 km/h, 300 złotych mandatu i 8 punktów karnych. Niewiele też brakowało (dokładnie 4 km/h), by kierowca stracił na 3 miesiące prawo jazdy.

Dodatkowym problemem okazało się też oświetlenie. Iveco emitowało niebieskie sygnały świetlne, przeznaczone wyłącznie dla pojazdów uprzywilejowanych. To zaś pojazd uprzywilejowany nie był, mogąc wysyłać co najwyżej sygnały pomarańczowe. Stąd więc zatrzymanie dowodu rejestracyjnego, nakaz demontażu niebieskich świateł i konieczność przejścia bez nich dodatkowego badania technicznego.

Oto komunikat GITD:

Inspektorzy z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym w Warszawie, patrolując w nieoznakowanym radiowozie odcinek DK7 w stolicy zauważyli na ul. Wybrzeże Gdyńskie holownik ciężarowy, który holował ciągnik samochodowy marki DAF. Już z daleka było widać, że ciężarówka porusza się z niedozwoloną w tym miejscu prędkością, albowiem holowanie w obszarze zabudowanym dozwolone jest z prędkością zaledwie 30 km/h. Inspektorzy dokonali pomiaru prędkości holownika. Kierujący prowadził ciężarówkę z prędkością 76 km/h to jest o 46 km/h za szybko. Za wykroczenie szofer ukarany został 300 zł mandatem karnym i 8 punktami. To nie był jednak koniec tej kontroli. Inspektorzy zauważyli, że oprócz błyskowych świateł ostrzegawczych barwy żółtej, pojazd posiada również sygnały barwy niebieskiej, stanowiące atrybut pojazdu uprzywilejowanego. Kierowca nie okazał decyzji zezwalającej na ich posiadanie, więc inspektorzy zatrzymali za pokwitowaniem dowód rejestracyjny pojazdu oraz nakazali demontaż „niebieskich kogutów”.