Niemal 4 promile za kierownicą ciężarówki, w piątek rano, na międzynarodówce

Piątek, godzina 10 rano i niemal 4 promile alkoholu to już samo w sobie niepokojące połączenie. A gdy dodamy do tego wykonywanie zawodu kierowcy ciężarówki, można mówić o skrajnym niebezpieczeństwie.

Tak nieprzeciętnym wynikiem wykazał się 31-letni kierowca z Ukrainy, wykonujący w piątek rano przewóz między Niemcami a Słowacją. Jego ciężarówka została zgłoszona przez przypadkowego świadka, po tym jak kierowca miał problem z poruszaniem się po autostradzie A4. Tuż przed zatrzymaniem zjechał też na parkimg i właśnie tam zastała go bolesławiecka „drogówka”.

Gdy kierowca wyszedł już z kabiny, ledwie mógł ustać na nogach. Badanie trzeźwości potwierdziło zaś podejrzenia, wskazując wynik ponad 4 promili alkoholu w wydychanym powietrzu.

Po ciężarówkę musiał się stawić przedstawiciel firmy transportowej. Tymczasem kierowca trafił do policyjnego aresztu i zostanie w Polsce osądzony. Grozi mu wieloletnia utrata prawa jazdy, finansowa grzywna lub nawet 2 lata pozbawienia wolności.

Nad tekstem: zdjęcie prawa jazdy zatrzymanego w czasie kontroli, dołączone do komunikatu Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu