Nielegalny kabotaż Kenworthem W900. A policja chciała go tylko obejrzeć…

Fot. Proffs

Amerykański Kenworth W900, z największą kabiną typu Aerodyne, to widok, którego spodziewalibyśmy się na zlocie, paradzie lub innym rozrywkowym wydarzeniu. Szwedzki magazyn „Proffs” opisał jednak historię kontroli, w której takiego Kenwortha zatrzymano za… nielegalny kabotaż. Odbywał się on właśnie na szwedzkich drogach i skutkował wielotysięczną karą.

Szwedzi zatrzymali Kenwortha tuż przed Bożym Narodzeniem, na autostradzie E6, w stałym punkcie kontrolnym pod Helsingborgiem. Policjanci też przyznają dlaczego zdecydowali się na tę kontrolę. Byli oni tego pojazdu po prostu ciekawi, chcąc przyjrzeć się „Amerykanowi” z bliska. I zapewne kompletnie się przy tym nie spodziewali, że będą musieli ukarać kierowcę za typowo transportowe, międzynarodowe przewinienie.

Hobbystycznie wyglądający pojazd okazał się wykonywać normalną pracę. Polegała ona na przeciąganiu pustych naczep między dwoma punktami na terenie Szwecji. Problem jednak w tym, że samochód zarejestrowany był w Danii, należąc do duńskiego kierowcy. Jego pracę uznano więc za formę kabotażu, a dokumentacja wskazała na przekroczenie dopuszczalnych norm. Do Szwecji ciężarówka wjechała bowiem na pusto, a w momencie zatrzymania przeciągała tam już siódmą naczepę pod rząd.

Za takie złamanie limitu kabotażowych tras, Duńczykowi naliczono 40 tys. koron szwedzkich kary. W przeliczeniu to około 18 tys. złotych. A gdyby kierowca nie opłacił tego na miejscu, Kenworth otrzymałby blokadę na koło, mogąc wzbudzać przy drodze jeszcze większą sensację. Niemniej Duńczyk natychmiast wpłacił należne pieniądze i mógł opuścić punkt kontrolny.

Pozostaje pytanie, czy mężczyzna zdawał sobie wcześniej sprawę z łamania przepisów. Być może uznał, że brak ładunku zwalnia go z zasad dotyczących kabotażu. A teraz Duńczyk ma zapewne problem, bo w swoim kraju podobnej pracy łatwo nie znajdzie. O ile bowiem w Szwecji zestaw z pojedynczą naczepą może liczyć nawet 24 metry długości, to w Danii Kenworth będzie za duży dla większości zastosowań. Jego nadwozie jest bowiem o jakieś 3 metry dłuższe niż w ciężarówkach europejskich.