Niderlandy rozszerzają normy czasu pracy i apelują o lepsze traktowanie kierowców

Do listy krajów, które poluzowały normy czasu pracy, dołączyły Niderlandy. Tamtejsze zmiany są podobne jak na przykład w Polsce lub w Wielkiej Brytanii.

Każdej doby można teraz prowadzić po 11 godzin (zamiast 9), a w każdym tygodniu po 60 godzin (zamiast 56). Dwutygodniowy czas pracy zwiększył się do 96 godzin (zamiast 90), a odpoczynek tygodniowy wykonamy po siedmiu dobach (zamiast po sześciu).

Tamtejsze władze zastrzegły jednak pewną rzecz. Zmiana normy dotyczy tylko tych kierowców, których praca została określona za absolutnie niezbędną. Mowa tutaj więc o dostawach żywności, paszy, zwierząt, leków, produktów medycznych, odpadów, artykułów higienicznych oraz paliw i produktów ropopochodnych.

Niderlandzka minister infrastruktury zaapelowała przy okazji o poprawę traktowania kierowców. Jak stwierdziła, całym sercem przyłącza się do apelów branżowych organizacji, dotyczących warunków za- i rozładunku lub dostępu do toalet. Choć trzeba przyznać, że „całe serce” nie wystarczy. Potrzebne jest po prostu rozporządzenie.