W Niemczech najwyraźniej mamy do czynienia z nową plagą. To napady na kierowców, dokonywane przez fałszywych policjantów. Tylko od minionego czwartku media doniosły o trzech tego typu zdarzeniach. Każde z nich miało miejsce w innej części kraju, a szczególnie poważne było to z minionej nocy.
Zaczęło się w czwartek, na autostradzie A1 nieopodal Hürth. Przed ciężarówką pojawiło się tam Audi A3, na którego tylnej szybie wyświetlił się napis „Polizei”. 37-letni kierowca podążył więc za samochodem, zatrzymując się w pobliskiej miejscowości. Tam jeden z mężczyzn podających się za policjantów wszedł do kabiny, przeszukał kierowcę i zaczął pytać go o pieniądze. Kierowcy udało się jego jednak wypchnąć i zaryglować drzwi. Wówczas Audi pospiesznie odjechało.
Kolejne zdarzenie miało miejsce w poniedziałek rano, na autostradzie A4 pod Kolonią. Tam mężczyźni podający się za policjantów zatrzymali samochód dostawczy. Najpierw udawali normalne zatrzymanie, prezentując między innymi przedmiot przypominający legitymację. Następnie obrabowali kierowcę z około 2 tys. euro gotówki. Zabrali mu też kluczyki, by uniemożliwić jakąkolwiek próbę pościgu.
Najgorzej było jednak minionej nocy. Około godziny 2, na autostradzie A30 w okolicach Löhne, fałszywi policjanci pokazali kierowcy ciężarówki sygnał do zatrzymania. 41-letni mężczyzna zjechał na pobliską strefę ekonomiczną, a tam „przebierańcy” wyszli do niego z nożem. Udało im się odebrać 120 euro w gotówce, a następnie dźgnąć kierowcę i uciec. 41-latek musiał zostać przetransportowany do szpitala, choć na szczęście jego obrażenia nie zagrażają życiu.
Co miało łączyć wszystkie te zdarzenia, to udział ciemnych samochodów osobowych. Nie wspomina się też, by którekolwiek z aut było oznakowane. Więcej szczegółów pozostaje nieznane.
