Naczepa odłączyła się od ciągnika – pojazd opuszczał o poranku autostradowy parking

W czasie porannego wyjazdu z parkingu od ciągnika nagle odłączyła się naczepa – czy było to następstwo wyjątkowo głupiego żartu, czy może kwestia problemów technicznych? Niemcy twierdzą, że znają już odpowiedź na to pytanie.

Biały Mercedes-Benz Actros, prowadzony przez 50-letniego Polaka, około godziny 6.30 opuszczał parking Wildeshausen-Nord. Miał wjechać na autostradę A1 prowadzącą w kierunku Osnabrücku. Zanim jednak opuścił pas wyjazdowy, naczepa odłączyła się od ciągnika i uderzyła o jezdnię.

Pojazd obciążony był 19 tonami ładunku, co poważnie utrudniło usunięcie go z drogi. Aż do godziny 9 rano wyjazd z parkingu był zablokowany. Konieczna była też interwencja ciężkiego sprzętu, skutkując zamknięciem dodatkowego pasa ruchu.

Co natomiast z przyczynami? Policja wysunęła podejrzenia, że to efekt problemów technicznych z ciągnikiem. Actros został więc wysłany na badanie, przeprowadzone w pobliskiej placówce. Tam stwierdzono – tutaj cytat – że „połączenie między ciągnikiem a naczepą było uszkodzone”.

Po tym stwierdzeniu, policja zakazała dalszej jazdy. Umożliwiono ją dopiero po dokonaniu naprawy. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne, a także nakazano mu wpłacenie kaucji na poczet potencjalnej kary.