MAN zmniejsza produkcję w Niepołomicach – kryzys w branży zmniejszył zamówienia

Doniesienia o ograniczaniu produkcji w fabrykach ciężarówek dotarły niestety także do Polski. Dotyczą one zakładu MAN-a w Niepołomicach, który będzie musiał pożegnać część pracowników tymczasowych.

Podkrakowski zakład, dopiero co rozbudowany do miana jednej z największych fabryk ciężarówek w Europie, musi zmniejszyć produkcję z 300 do 220 pojazdów na dobę. Jest to odpowiedzią na spadek popytu, wywołany kryzysem w branży transportowej. To natomiast przełoży się na zmiany w zatrudnieniu, które mają być już podobno zauważalne.

Sam MAN zapewnia, że nie będą to zwolnienia masowe i nie obejmą stałych członków załogi. Zamiast tego chcę się „nieznacznie zredukować” liczbę pracowników tymczasowych, zatrudnianych poprzez agencje lub mających umowy na czas określony. To nie tylko ograniczy koszty, ale też pozwoli przestawić pracę zakładu z trzech na dwie zmiany.

Przypomnę, że podobne zapowiedzi pojawiają się w branży od kilku tygodni. Ograniczenie produkcji obwieszczają producenci ciężarówek, naczep i przyczep, tłumacząc to spadkiem popytu. Za wszystko odpowiada zaś trudna sytuacja w branży transportowej, omawiana między innymi w następującym artykule:  Kryzysowe dane: ruch ciężarówek wyraźnie spadł, sięgając poziomu z 2015 roku