Magnum ulepszone we własnym zakresie: ComfortShift, lepsze łóżko i precyzja ogrzewania

Samochód robi swoją robotę i nie boi się kolejnych lat pracy, ale kilka elementów wyposażenia po prostu nam nie odpowiada – to sytuacja wielu osobom znana. Co natomiast można z takim problemem zrobić? W poniższym artykule będziemy mieli bardzo ciekawą odpowiedź, w postaci ulepszonego Renault Magnum. 

Opisywane Magnum 460 DXi pochodzi z 2007 roku i już od wielu lat należy do firmy REMITRANS spod Słupska. Przewoźnik ten szczególnie lubuje się w ciężarówkach marki Renault Trucks, a na ten konkretny egzemplarz wsiadł w ostatnim czasie sam właściciel firmy, Remigiusz Hływa. Pojazd został przy tym gruntownie odnowiony, a wirze modyfikacji pojawił się też pomysł usprawnienia skrzyni biegów. Mamy tutaj bowiem przekładnię typową dla modelu Magnum, czyli 16-biegowego „manuala”.

Bezpośrednią inspiracją do zmian były ciężarówki marki MAN, również z manualnymi skrzyniami biegów. 16-biegowy ZF dorobił się systemu wzorowanego na manowskim ComfortShifcie, czyli przełącznika na drążku, pozwalającego ręcznie obsługiwać sprzęgło. Kierowcy starszych MAN-ów doskonale to rozwiązanie znają i często wyrażają o nim pochlebne opinie. Lewej nogi używa się tam do ruszania, natomiast w czasie jazdy sprzęgło obsługujemy albo nogą, albo palcem prawej dłoni. Przy odpowiednim wyczuciu sprawdza się to bez zarzutu, pozwalając na szybkie i wygodne zmiany.

Fabryczny ComfortShift marki MAN korzysta ze specjalnie przygotowanej pompy sprzęgła. Tam trafia sygnał z przełącznika na drążku i w czasie korzystania z tego systemu lewy pedał zupełnie się nie porusza. W przypadku Renault Magnum coś takiego nie było możliwe, gdyż odpowiednia pompa po prostu nie istnieje. Remigiusz oraz jego syn Kacper we własnym zakresie skonstruowali jednak rozwiązanie zastępcze. To niewielki siłownik zamontowany przy kolumnie kierowniczej, który jest w stanie wcisnąć pedał sprzęgła. Siłownik ten podpięto do niewielkiego przełącznika, który został wtopiony w drążek zmiany biegów. I w ten sposób powstała konstrukcja, która pozwala wciskać sprzęgło zarówno nogą, jak i przy użyciu prawej dłoni. Odbywa się to przyciskiem, tuż nad przełącznikiem półbiegów.

Poniżej widzicie pracę sprzęgła przy użyciu przycisku. Jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie, by wcisnąć pedał wyłącznie nogą. Siłownik nie stawia przy tym większego oporu.

Po kilku miesiącach prób i pracy, system wydaje się już gotowy, sprawdzając się w praktyce. Prowadzenie ogólnie zyskało na komforcie, a kierowca-przewoźnik może oszczędzić na zdrowiu. Tym bardziej, że kilkanaście lat temu zmagał się już z urazem mięśni lewej nogi, jak zresztą wielu ówczesnych kierowców. A do tego dochodzi satysfakcja z samodzielnego ulepszenia pojazdu, nie wydając na to więcej niż 300 złotych. Sam nie kryję więc swojego uznania dla Remigiusza i Kacpra.

Jakby ciekawostek było mało, okazuje się, że to niejedyne usprawnienie w białej „Magnolii”. By podnieść komfort podróżowania, samochód otrzymał też inne łóżko górne oraz autorski system sterowania ogrzewaniem. Co wielu zapewne nie zdziwi, łóżko pochodzi z DAF-a XF 105, znanego z dobrych materacy. Konkretnie jest to dafowskie łóżko górne, które po pewnych modyfikacjach udało się dopasować do sypialni Magnum. Dzięki temu można korzystać z dolnej „salonki” i wygodnie spać na górze. Za to ogrzewanie otrzymało nowy sterownik z dwoma potencjometrami. Jeden z nich reguluje długość otwarcia zaworu ogrzewania, drugi odpowiada za częstotliwość. W efekcie da się wyjątkowo precyzyjnie regulować ilość ciepła. Dla porównania, fabryczny układ często tutaj zawodził, zapewniając w kabinie albo saunę, albo temperaturę podobną jak na zewnątrz.

Nowe łóżko:

Nowe sterowanie ogrzewaniem: