Ładunek przesunął się w naczepie – kierowca ukarany tylko za kontynuowanie jazdy

Niemiecka sprawa z niewłaściwym zabezpieczeniem ładunku – to od razu zapowiada się jak kontrowersyjny temat. W kwestii odpowiedzialności pojawią się bardzo ciekawe stwierdzenia, a ostateczną karę wystawiono z nietypowego powodu.

Węgierski zestaw załadował profilowane drewno w Danii i miał dostarczyć je do Francji. Po drodze, na niemieckiej autostradzie A5 pod Bad Hersfeld, został zauważony przez patrol drogowej policji. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na mocno przechylenie naczepy, które mogło prowadzić do niebezpiecznej sytuacji.

Wspomnianego drewna załadowano łącznie 18 ton, umieszczając je na paletach i dodatkowo piętrując. Kierowca zabezpieczył ten towar przy użyciu pasów. Problem jednak w tym, że mocowanie drewna do palet okazało się bardzo słabe. Wszystko opierało się na cienkiej foli oraz luźnych, plastikowych paskach, przez co drewno zaczęło się rozsuwając, opadając w końcu na lewą stronę.

Gdy 60-letni Węgier prezentował to wszystko policji, z jego ust padły bardzo ważne słowa. Kierowca przyznał, że widział przechylenie naczepy, zauważając to mniej więcej godzinę przed kontrolą. Zdecydował się jednak na kontynuowanie jazdy, z uwagi na bardzo napięte terminy. I właśnie tutaj dochodzimy do kwestii odpowiedzialności, którą Niemcy ujęli w ciekawy sposób.

Szczególny dla tego przypadku był fakt, że ani kierowca, ani firma transportowa nie byli bezpośrednio odpowiedzialni za przemieszczenie ładunku. Zastosowane przez kierowcę zabezpieczenia ładunku były odpowiednie, a naczepa dostarczona przez firmę była właściwie dopasowana do przewozu takiego ładunku – tak brzmiał fragment policyjnego komunikatu. Mówiąc więc krótko, odpowiedzialność za przesunięcie towaru skierowano w stronę załadowcy.

Niemniej kierowca i tak otrzymał karę, z kaucją odkreśloną na „trzycyfrową wartość w euro”. Dlaczego? Otóż zarzucono mu kontynuowanie jazdy pomimo rozpoznania poważnego problemu z pojazdem. Co więcej, na ciężarówkę założono łańcuch zabezpieczający, łącząc koło napędowe ciągnika z podwoziem naczepy. Zdjęcie blokady zapowiedziano dopiero po ponownym załadunku towaru, z poprawionym mocowaniem do palet.