Kupił polskie „prawo jazdy” na ciężarówkę, bo ważność białoruskiego się skończyła

Białoruski kierowca ciężarówki, zatrudniony w polskiej firmie transportowej, okazał przy kontroli ITD podrobione prawo jazdy. „Dokument” został wykonany według polskiego wzoru, a za posługiwanie się nim jako prawdziwym mężczyzna odpowie przed sądem. Z miejsca kontroli odjechał już w kajdankach, w towarzystwie policjantów z kryminalnego wydziału policji.

Kontrola miała miejsce w Świecku, a Białorusin prowadził tam ciężarówkę w ramach podwójnej obsady, wraz z kolegą ze swojego kraju. Również koledzy mieli namówić go do kontaktu z osobą, która zajmowała się „załatwianiem” uprawnień, z gwarancją realizacji w ciągu zaledwie dwóch dni.

Kierowca zdecydował się na tę nielegalną usługę, gdyż ważność jego białoruskich uprawnień dobiegła końca. Zapłacił wówczas 1500 złotych, w zamian otrzymując falsyfikat polskiego dokumentu. Prawdopodobnie nie był on najlepszej jakości, gdyż w czasie kontroli natychmiast wzbudził podejrzenia inspektorów.

Posługiwanie się fałszywym dokumentem jako prawdziwym jest przestępstwem zagrożonym karą grzywny lub pozbawienia wolności na okres od 3 miesięcy do 5 lat.

Oto komunikat WITD w Gorzowie Wielkopolskim:

W środę (5 stycznia 2022 r.) na drodze krajowej nr 29 w Świecku inspektorzy lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli polską ciężarówkę, którą prowadziło dwóch kierowców pochodzących z Białorusi. Kierowca, który prowadził pojazd bezpośrednio przed zatrzymaniem go do kontroli, okazał polskie prawo jazdy. Dokument ten wzbudził wątpliwości kontrolującego, co do jego autentyczności. Podczas dalszych czynności kontrolnych kierowca ten okazał również białoruskie prawo jazdy, które utraciło ważność ponad pół roku wcześniej. 

Na miejsce kontroli została wezwana Policja. Przypuszczenia inspektora potwierdziły się, że okazane przez kierowcę polskie prawo jazdy było sfałszowane. Kierowca wyjaśnił, że za namową kolegów skontaktował się z osobą, która gwarantowała wyrobienie dokumentu w ciągu dwóch dni. Za usługę zapłacił 1500 złotych. Funkcjonariusze Policji zabezpieczyli dowody i zatrzymali kierowcę. Teraz odpowie on przed sądem za przestępstwo, którego się dopuścił.