Koronawirus a serwisy i sprzedawcy ciężarówek – przykład środków ochronnych z Norwegii

Czy koronawirus może wpłynąć na pracę autoryzowanych warsztatów?  W Polsce co prawda nie ma jeszcze takich informacji, lecz znajdziemy je poza naszymi granicami. Dla przykładu, spójrzmy na sytuację w Norwegii, gdzie skala zachorowań jest już wyjątkowo duża.

Przykładem tym będzie komunikat marki Volvo Trucks, dotyczący pracy norweskich serwisów. By spełnić oficjalne, państwowe zalecenia, warsztaty szykują cały szereg środków zapobiegawczych. Dla przykładu, przy każdym przekazaniu kluczyków będą one dezynfekowane. Klienci nie będą mogli korzystać z tych samych toalet, co pracownicy. Kantyny będą musiały zostać zamknięte, a wstęp do stanowisk serwisowych zostanie zabroniony. Poza tym, do domów zostaną odesłani wszyscy pracownicy, których obecność nie jest absolutnie niezbędna dla działania warsztatu.

Co też ciekawe, norweskie przedstawicielstwo Volvo Trucks postanowiło podzielić swój zarząd na dwie grupy, pracujące w dwóch zupełnie różnych miejscach. Dzięki temu, jeśli ktoś z zarządu zachoruje, groźbą zachorowania zostanie objęta tylko jedna grupa. To natomiast pozwoli utrzymać firmę przy względnie normalnym funkcjonowaniu.