Konwój pogrzebowy dla młodego kierowcy-przewoźnika – ostatnia trasa swoją ciężarówką

Kamil Murawski z Grudziądza, powszechnie znany jako „Muraś”, był miłośnikiem transportu i zapalonym kierowcą. Do zawodu nie zraził go nawet wypadek ojca, również kierowcy ciężarówki, który zginął tragicznie siedem lat temu. Kamil po prostu nie wyobrażał sobie pracy poza drogą, a dwa lata temu założył własną działalność. Jako kierowca-właściciel przewoził kontenery morskie, wykorzystując przy tym Scanię R500 Topline

Młody Grudziądzanin zmarł w ubiegły weekend, w wieku zaledwie 24 lat. Według wstępnych ustaleń, było to następstwo ataku serca. W branży sprawa obeszła się szerokim echem, jako że „Muraś” angażował się w liczne wydarzenia i aktywnie uczestniczył w zlotach. Jego duma i radość, w postaci czerwonej Scanii z silnikiem V8, była też rozpoznawalna na lokalnych drogach. By więc odpowiednio uczcić odejście tak szczególnego kolegi, kierowcy i przewoźnicy zdecydowali się na wyjątkowe pożegnanie.

W dniu dzisiejszym odbył się pogrzeb, a wraz z nim wielki konwój samochodów ciężarowych. Ponad 30 pojazdów przejechało ulicami Grudziądza, trąbiąc i powiewając czarnymi wstęgami. Dla wydarzenia udało się nawet zdobyć policyjną obstawę, blokując sporą część miejskich skrzyżowań. Najważniejszym ciągnikiem była zaś czerwona Scania, wioząc na tylnym podeście trumnę z ciałem zmarłego.

Jednocześnie w internecie uruchomiono zbiórkę. Jest to zbiór środków dla rodziny zmarłego, by bliscy nie musieli pozbywać się ciężarówki. Jak bowiem mawiał sam „Muraś” wśród znajomych, wolałby on spalić swoją Scanię, niż musieć ją kiedykolwiek komuś oddać. Link do zbiórki znajduje się pod tym linkiem.

Film z wjazdu ciężarówek przed cmentarz: