Kontrola wpisów manualnych: przekroczenie granicy i dojazd z domu do ciężarówki

 

Fot. Polisen Nord – trafikpolisen

Polskie potwierdzenie zasady z dojazdami do ciężarówki znajdziecie między innymi w oficjalnym tekście Państwowej Inspekcji Pracy, dostępnym w następującym wpisie: Czas pracy: nie tylko za kółkiem


W ostatnich latach znacznie zwiększyła się ilość wpisów, które trzeba wprowadzać do tachografu manualnie. Zgodnie z wyrokiem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, jako „inną pracę” należy rozpisać także dojazd do ciężarówki, o ile pojazd stoi poza bazą zatrudniającej nas firmy i wykonujemy to innym środkiem transportu. Są też nowe wymagania Pakietu Mobilności, a wśród nich obowiązek wprowadzania nowego „kraju rozpoczęcia” po przekroczeniu każdej granicy. I jak pokazała pewna niedzielna kontrola, jak najbardziej trzeba o tych wymogach pamiętać.

Zatrzymanie miało miejsce na północnym wschodzie Szwecji, w miejscowości Piteå. Policja ściągnęła wówczas z drogi ciągnik siodłowy z naczepą, a jego kierowcy zarzucono liczne uchybienia w zakresie czasu pracy. Przede wszystkim, skorzystał on z niewłaściwej karty do tachografu. Podkreślam, dwukrotnie określono ją jako „niewłaściwą”, a nie „cudzą”, cokolwiek to oznacza. Poza tym kierowca miał nie wprowadzić informacji o niedawnym przekroczeniu granicy, a także nie uwzględnić we wpisach manualnych dojazdu między miejscem zamieszkania a ciężarówką. Jak ustalono w toku kontroli, dojazd ten odbył się przy użyciu samochodu osobowego i trwał przez około pięć godzin.

Wszystkie te naruszenia, także dotyczące wpisów manualnych, zostały ukarane. Dla kierowcy oznaczało to mandaty na łącznie 9200 koron, czyli równowartość 3800 złotych. Na firmę nałożono 26000 koron kary, czyli około 11000 złotych.

By sprawa była bardziej kompletna, na koniec wspomnę o jeszcze jednym, symbolicznym przykładzie. Jak wiadomo, już od lat węgierska firma Waberer’s wynajmuje w Europie Zachodniej tymczasowe parkingi, by zebrać tam ciężarówki na okres świąteczny. Następnie, po Nowym Roku, kierowcy są tam dowożeni z domów autokarami. Kilka lat temu powstała zaś przy tym spora afera, gdyż belgijska policja czekała na powracających kierowców i masowo karała ich za nieuwzględnienie dojazdu we wpisach manualnych, a w praktyce też nieodbycie po takim dojeździe pauzy. Dlatego też Waberer’s zmienił swoje praktyki, 3 stycznia 2023 roku publikując poniższe zdjęcie wraz z następującym podpisem: Wczoraj opuściliśmy kraj autobusem, z powrotem do zestawów stojących we Francji. Przyjechaliśmy dziś rano, sprawdziliśmy wyposażenie i po obowiązkowym, co najmniej 9-godzinnym odpoczynku czekają nas pierwsze tegoroczne trasy.