Komisja Europejska zaleca przywracanie zakazów ruchu i skracanie czasu pracy

W wielu europejskich krajach, w tym między innymi w Polsce, nadal obowiązują rozszerzone normy czasu pracy. Zniesiono też niedzielne oraz świąteczne zakazy ruchu, a w niemieckiej Brandenburgii nie będą one obowiązywały aż do jesieni. Wielu przewoźników chętnie z tego skorzysta, choć władzom Unii Europejskiej powoli przestaje się to podobać.

Komisja Europejska oficjalnie zaapelowała o stopniowe przywracanie transportu do normalności. Kraje miałyby ponownie wprowadzać niedzielne i świąteczne zakazy, a także znosić rozszerzenia czasu pracy. Wszystko po to, by dopasować transport do odradzającego się natężenia ruchu, a także do „odmrażania gospodarki”.

Na razie jest to tylko „apel”, a poszczególne państwa nie są do niczego zobligowane. Niemniej już sam pomysł może wiele osób zdenerwować. Tym bardziej, że sytuacja w branży nadal jest trudna, a stawki za przewozy biją kolejne, negatywne rekordy. Dla przykładu, Czytelnik Maciej pokazał mi dzisiaj stawkowy rekord z towarowej aplikacji Ubera. Za transport na dystansie 707 kilometrów, między Poznaniem a słowackim miastem Nitra, zaproponowano 100 euro. To daje więc 14 centów za kilometr, podczas gdy ładunek wymagał chłodni, ważył 22 tony i liczył 33 europalety…