Kim jest Sheila Bellaver, czyli życiowa historia zza kompletnie różowych zestawów

Zdjęcia: Sheila Bellaver

Brazylijka Sheila Bellaver coraz częściej przewija się w polskich, transportowych mediach społecznościowych. Nie da się ukryć, że to w dużej mierze zasługa skąpych strojów i charakterystycznych, bladoróżowych ciężarówek. Gdy jednak przyjrzymy się tej osobie nieco bliżej, możemy trafić na naprawdę ciekawą historię. Zdałem sobie z tego sprawę wczoraj, przeglądając na ten temat brazylijskie artykuły.

Takich artykułów nie brakuje, gdyż Sheila Bellaver jest w swoim kraju prawdziwą gwiazdą. Liczba osób śledzących jej kanał na YouTube (dostępny tutaj) to niemal 2,5 miliona, co stanowi branżowy rekord. Niemal drugie tyle miłośników odnotowano na Instagramie, a przy okazji sława zaczęła wykraczać poza Amerykę Południową. Wszystko natomiast dlatego, że Sheila Bellaver prowadzi ciężarówki, robi to w charakterystycznym, brazylijskim stylu i zaczęła nagrywać o tym filmy, zdobywając nimi ogromny rozgłos.

Dwa obecne zestawy z Sheila Transportes:

Jak się okazuje, droga do tej kariery była wyjątkowo trudna. Sheila urodziła na zupełnej prowincji, w Lagoa Vermelha, na południu Brazylii. Od dziecka marzyła o byciu kierowcą ciężarówki, ale w lokalnej społeczności coś takiego po prostu nie mieściło się w głowie. Już w wieku 18 lat wyszła za mąż i urodziła dwóch bliźniaków. Rok później pojawiła się córka, a na pasję do ciężarówek mąż reagował po prostu śmiechem. Podobnie zresztą jak inni mieszkańcy wioski. Determinacja do bycia kierowcą okazała się jednak silniejsza. Sheila zaczęła dorabiać jako sprzątaczka, by samemu zebrać pieniądze na uprawnienia. Małżeństwo w międzyczasie się rozpadło, a ogromną pomocą okazała się siostra, zapewniając opiekę dla dzieci.

Po wymarzonym uzyskaniu prawa jazdy, pojawił się kolejny problem, czyli znalezienie zatrudnienia. Sheila wspomina, że rozwożenie CV po najbliższych firmach transportowych wiązało się z 400-kilometrowymi wyjazdami. Brazylia jest po prostu ogromna, zwłaszcza z punktu widzenia osób mieszkających na prowincji. Jednocześnie absolutnie żaden przewoźnik nie był zainteresowany zatrudnieniem kobiety. Kilkanaście lat temu po prostu się o tym w Brazylii nie słyszało. Znalezienie pracy okazało się możliwe dopiero po znajomości, za wstawiennictwem przyjaciela ojca. Załatwił on posadę w firmie Bellaver Transportes, słynącej z atrakcyjnej floty i obsługującej dalekie trasy ze świeżą żywnością.

Ciężarówki z Bellaver Transportes:

Dla zakochanej w ciężarówkach Brazylijce było to jak spełnienie marzeń. Do tego stopnia, że wspomniane filmy na YouTube zaczęła publikować pod „firmowym” nazwiskiem. Choć tak naprawdę nazwa się Sheila Marchiori, w sieci pojawiła się jako Sheila Bellaver, w ramach uznania dla swojego pracodawcy. Stąd też często pojawiały się błędne domysły, że jeździ w swojej własnej firmie, a nie jako kierowca na etacie.

Własną firmę Sheila założyła, a i owszem, lecz dopiero po 10 latach nieprzerwanej pracy w Bellaver Transportes. Decyzja o pójściu na swoje zapadła dwa lata temu i odbyło się to w porozumieniu z dotychczasowym pracodawcą. Sheila odkupiła bowiem od niego swój dotychczasowy ciągnik, jakim była Scania R440 Highline. Później do floty dołączyło też Volvo FH 500 Globetrotter, zamówione już jako fabrycznie nowe. Firma otrzymała nazwę Sheila Transportes i obecnie liczy tylko te dwa zestawy.  Za to naprawdę trudno tych ciężarówek nie zauważyć, za sprawą całkowicie różowej kolorystyki. Dotyczy to ciągników, naczep, a nawet kompletnych wnętrz, co Sheila tłumaczy na dwa sposoby. Różowy po prostu jej się podoba, ale miał też odpowiedzią na początkową niechęć męskiej części branży. Choć sama nie zamierza ograniczać zatrudniania płciowo i na jej drugi zestaw wsiadł mężczyzna.

Pierwszy własny zestaw:

Volvo w czasie odbioru:

W ramach własnej firmy, Sheila kontynuuje dalekobieżne przewozy warzyw i owoców. W filmach często mówi na ten temat, podobnie zresztą jak w rozmowach z mediami. Uświadamia społeczeństwu jak wygląda praca brazylijskich kierowców, a przy okazji niestety potwierdza pewne stereotypy (w tym ten o szczególnym zagrożeniu narkotykami). Jak bowiem twierdzi, na dalekich trasach ze świeżą żywnością nikt nie robi długich odpoczynków. Śpi się przed załadunkiem i po rozładunku, co w praktyce ma oznaczać dwukrotny dłuższy sen na jeden tydzień pracy. Sheila robi tak od 11 lat i twierdzi, że jej organizm w dużej mierze się przyzwyczaił. Z drugiej strony, sama Sheila przyznaje, że kanał na YouTube pozwolił jej na nieco więcej odpoczynku. Z uwagi na dodatkowy przychód z internetowych reklam, co 50 dni pracy pozwala sobie na 10 dni przerwy. Ma to być luksus, na który kierowcy bez dodatkowego dochodu raczej nie mogliby sobie pozwolić.

Mimo to cztery lata temu Sheila po raz czwarty została matką, już w kolejnym związku. Co więcej, zdołała zbudować bardzo silną więź z jednym ze starszych dzieci. Mowa tutaj o 20-letniej córce Gabriely, która przejęła od mamy transportową pasję. Chętnie wyjeżdża z nią wspólne trasy, a gdy tylko może, sama wsiada za kierownicę chłodniczego zestawu. Co prawda jeszcze nie może prowadzić ciężarówki w sposób legalny, z uwagi na brazylijski limit wieku, ale wkrótce powinna rozpocząć oficjalne szkolenia. Gdy natomiast uzyska wymarzone prawo jazdy, zamierza wsiąść do kolejnego różowego zestawu, oczywiście w Sheila Transportes.

Wspólna trasa z córką: