Minimalny czas nieprzerwanego odpoczynku dobowego wynosi w Australii zaledwie siedem godzin. Tamtejsi kierowcy często mają więc naprawdę mało czasu na sen. Tym ciekawszy wydaje się więc nowy australijski wynalazek, łączący kierownicę z aparatem do EKG.
Inteligentna kierownica sprawdza rytm serca kierowcy, poprzez czujniki zabudowane w jej wieńcu. Ponadto system podpięty jest pod układ GPS, mierząc dystans przejechany przez kierowcę danego dnia. Dzięki temu kierownica potrafi przewidzieć moment krytycznego znużenia i zapobiec zaśnięciu w czasie jazdy. Uruchamiany jest wówczas alarm, który ma skłonić kierowcę do zatrzymania się i odbycia odpoczynku.
Opisywany system bardzo się Australijczykom spodobał. Lokalne stowarzyszenie przewoźników ATA przekazało wynalazcom 6 tys. dolarów nagrody. Twórcy opisywanej technologii trafili też pod skrzydła instytutu nowoczesnych technologii w Canberrze. Dzięki temu ich dzieło będzie miało szansę trafić do produkcji.
Jeśli tak się stanie, dodatkowe koszty dla przewoźników mają być niewielkie. Wylicza się, że inteligenta kierownica w jednym pojeździe będzie kosztowała firmę około 100 dolarów australijskich miesięcznie. W przeliczeniu na złotówki to około 270 złotych.
Na zdjęciu: australijskie Iveco Stralis Hi-Road