Kierowcy z Girteki przedłużyli swój protest i nawołują do akcji u innych przewoźników

W firmie Girteka Logistics nie ma żadnego strajku – takie informacje znajdziemy w większości europejskich mediów, za sprawą oficjalnego komunikatu firmy z poniedziałkowego poranka. Jeśli jednak zajrzymy do grupy protestujących kierowców, stworzonej w aplikacji Viber, znajdziemy informację o drugim dniu akcji.

Niezadowoleni kierowcy nadal stoją na parkingach, a ich pojazdy wyróżniają kamizelki powiewające na lusterkach. Zasady na dzisiejszy dzień przewidują niepodejmowanie żadnych innych ładunków, niż te prowadzące na bazę. W przypadku skierowania na bazę, protestujący kierowca powinien ruszyć, dojechać na miejsce, zażądać rozliczenia i odmówić dalszej pracy za obecne stawki.

Nie wiadomo jak wiele osób zastosuje się do tych zasad. Zestawy Girteki nadal widuje się na drogach, więc część załogi musi kontynuować pracę. Ewidentnie są jednak kierowcy, którzy prowadzą protest i potwierdzają to zdjęciami z parkingów. Coraz więcej jest też nawoływań do protestów w innych firmach. Zachęca się do tego Białorusinów oraz Ukraińców jeżdżących u przewoźników unijnych. Wielu z nich wyraża już swoje poparcie, zatrzymując się i wieszając kamizelki na lusterkach. Przykład możecie zobaczyć poniżej.

Jeśli chodzi o statystyki, to kilka liczb podał białoruski „Transportal”. Według informacji od samych organizatorów, w dniu wczorajszym w proteście uczestniczyli kierowcy ponad tysiąca ciężarówek z Girteki. Poparli ich też kierowcy ponad dwóch tysięcy pojazdów z innych firm.