Po bardzo, bardzo długiej przerwie, pojawił się komunikat ITD o typowej dla siebie tematyce. W roli głównej występuje ciężarówka z magnesem przy impulsatorze, a także kierowca, który odpowie za to jako za przestępstwo.
Cała historia nie zaczęła się od kontroli ITD, lecz od zatrzymania przez policję. To dopiero policjanci wezwali na miejsce inspektorów, z uwagi na nieprawidłowości w działaniu tachografu. Na jaw wyszło korzystanie z magnesu, a przy okazji uznano to za manipulowanie przebiegiem pojazdu. Ten czyn jest obecnie w Polsce przestępstwem i dlatego kierowcę zatrzymano do dyspozycji prokuratury.
Zatrzymany Ukrainiec może teraz podlegać karze grzywny lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Podobne konsekwencje grożą też polskiemu przewoźnikowi, gdyż może on zostać uznany za osobę „zlecającą” wykonanie nielegalnego czynu. Poza tym firma będzie miała do zapłacenia karę administracyjną za manipulowanie czasem pracy. Wyniesie ona do 10 tys. złotych.
Oto komunikat WITD Bydgoszcz:
Przed oblicze organów ścigania trafił ukraiński kierowca, który używając magnesu fałszował wskazania drogomierza prowadzonego przez siebie ciągnika siodłowego.
W dniu 15 kwietnia br., na autostradzie A1 w okolicach Świecia nad Wisłą, inspektorzy z grudziądzkiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego, zostali wezwani przez funkcjonariuszy KPP Świecie do kontroli pojazdu członowego, którym polski przewoźnik wykonywał transport drogowy rzeczy. W wyniku analizy wydruków z tachografu kontrolujący stwierdził, że urządzenie rejestrujące zamontowane w ciągniku siodłowym, zamiast okresu prowadzenia pojazdu, rejestruje odpoczynek kierowcy.
Dalsze czynności ujawniły, że do impulsatora w skrzyni biegów kierowca przyłożył magnes, który poprzez wytworzenie silnego pola magnetycznego zakłócał prawidłową pracę tachografu.Wskutek powyższego, kierowca w trakcie jazdy wykazywał fikcyjny odpoczynek. W tym samym czasie, tachograf cyfrowy wskazywał prędkości pojazdu 0 km/h, jednak przede wszystkim nie rejestrował przebytej przez pojazd drogi. Doszło tym samym do ingerencji w działanie drogomierza i zafałszowania wskazań licznika przebiegu pojazdu.
Wykonana próba drogowa potwierdziła, że w czasie kiedy do impulsatora przyłożony był magnes, zakłócony został sygnał informujący o ruchu pojazdu, wskutek czego drogomierz nie naliczał kolejnych kilometrów przebytych przez pojazd. Doszło zatem do nieuprawnionej ingerencji w prawidłowość jego pomiaru. I to stało się przyczyną prawdziwych kłopotów kierowcy.
Na miejsce kontroli wezwani zostali bowiem funkcjonariusze z pionu kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu, którzy zabezpieczyli zebrany przez inspektorów ITD materiał dowodowy i zatrzymali kierowcę do dyspozycji Prokuratury Rejonowej w Świeciu, gdzie postawiony został mu zarzut o popełnienie przestępstwa określonego w art. 306a Kodeksu karnego, zgodnie z którym:
§ 1. Kto zmienia wskazania drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto zleca innej osobie wykonanie czynu, o którym mowa w § 1.
§ 3. W przypadku mniejszej wagi, sprawca czynu określonego w § 1 lub 2, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Ponadto inspektorzy ITD wszczęli wobec nieuczciwego przewoźnika drogowego postępowanie administracyjne z tytułu podłączenia do tachografu niedozwolonego urządzenia lub przedmiotu wykonanego lub przeznaczonego do celów podrabiania lub przerabiania danych rejestrowanych przez tachograf lub korzystanie z tego urządzenia lub przedmiotu, co jest zagrożone karą administracyjną w wysokości 10.000 zł.