Kierowca symulował, ciężarówka nie odebrała mu kontroli – wyrok w sprawie hamulców

Powyżej możecie zobaczyć film z wjazdem ciężarówką na pole. Przed filmem prawdopodobnie pojawi się szwedzka reklama.

To była jedna z najdziwniejszych transportowych spraw 2019 roku. Kierowca Scanii serii R twierdził, że zupełnie stracił kontrolę nad swoim pojazdem. Ciężarówka zblokowała się na prędkości 50 km/h i miała nie reagować na próby hamowania, zredukowania biegu lub wyłączenia silnika. Samochód po prostu jechał przed siebie, przemierzając szwedzką trasę E20 na południu kraju.

By zatrzymać ciężarówkę, konieczna była zorganizowana akcja policji oraz lokalnego rolnika. Ten ostatni oddał do dyspozycji przydrożną łąkę, upewniając się uprzednio, że nie ma tam żadnych większych nierówności lub niebezpiecznych przedmiotów. W uzgodnionym momencie ciężarówka zjechała na tę łąkę i zdołała się zatrzymać.

Czy jednak naprawdę mogło dojść do sytuacji, w której ciężarówka odebrała człowiekowi kontrolę? Odpowiedzią na to pytanie może być wydany właśnie wyrok. Sąd z miasta Skaraborg odrzucił powyższa wersję wydarzeń, uznając, że kierowca mógł zahamować, ale z jakiegoś powodu chciał wywołać dramatyczną akcję. Skazano go za nieuzasadnione wezwanie służb ratunkowych, spowodowanie działań wartych 90 tys. koron (40,5 tys. złotych), a także przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Wyrok mówi przy tym o zawieszonej karze więzienia, a także konieczności odbycia prac społecznych.

Nie wiadomo dlaczego mężczyzna zdecydował się na tak nietypowy krok. Biegli nie mieli jednak wątpliwości, że wszystko było jedną wielką symulacją. Ciężarówka kilkukrotnie przeszła bowiem drobiazgowe kontrole, zarówno w wykonaniu policji, jak i samego producenta. Nic przy tym nie wskazało na faktyczne problemy z układem sterowania, mogące skutkować odebraniem hamulców.

Trudno było też uwierzyć w wyjaśnienia kierowcy. Ten miał bowiem stwierdzić, że po wypadnięciu z asfaltu na łąkę układ hamulcowy nagle zaczął reagować. Mężczyzna miał też w przeszłości wykazywać podobne zachowania. Twierdził na przykład, że przód jego ciągnika zapalił się w czasie jazdy, choć w samochodzie nie było po tym najmniejszych śladów.