Kierowca spadł z łóżka i zaklinował się o kierownicę – akcja ratunkowa przy trasie S5

Powyżej: zdjęcie ciągnika, w którym doszło do zdarzenia

Wypadnięcie z łóżka niemal tragicznie skończyło się dla 52-letniego kierowcy ciężarówki. Jego głowa zaklinowała się bowiem między elementami wyposażenia, a to spowodowało bardzo poważne problemy.

O tak zaskakującej sytuacji poinformowała wczoraj Komenda Powiatowa Policji w Świeciu. Tuż przed północną jeden z jej patroli zjechał na stację benzynową przy trasie S5, gdy do radiowozu poszedł 23-letni mężczyzna. Poprosił on policjantów o sprawdzenie zaparkowanego nieopodal DAF-a CF Space Cab, który kilkukrotnie trąbił oraz błyskał długimi światłami.

Przykładowy widok na wnętrze DAF-a CF Space Cab:

Pomimo przysłoniętych firanek, funkcjonariuszom udało się dostrzec fragment wnętrza. Zobaczyli tam mężczyznę, którego sytuację opisano w komunikacie następującymi słowami: Wtedy okazało się, że za kierownicą znajduje się mężczyzna w nienaturalnej pozycji ciała. Jego głowa zaklinowana była między siedzeniem i kierownicą, a nogi wystawały ku górze. Policjanci próbowali nawiązać z nim kontakt, lecz mężczyzna nie odzywał się. Wykazywał jedynie niewielkie ruchy ciała.

Po przekazaniu sprawy do oficera dyżurnego, policjanci podjęli decyzję o natychmiastowym wejściu do kabiny. Wybili w tym celu prawą szybę i otworzyli drzwi, a następnie wspólnymi siłami uwolnili zaklinowanego kierowcę. Jak się wówczas okazało, 52-latek z województwa śląskiego wypadł w czasie snu z łóżka, a kierownica zakleszczyła go tak bardzo, że mężczyzna stracił możliwość mówienia i miał problemy z oddychaniem. Udało mu się jednak sięgnąć do przełącznika długich świateł i klaksonu, co w połączeniu z czujnością przypadkowego świadka, a także szybkością reakcji policji, uchroniło go przed trwałymi obrażeniami.

Zdjęcie patrolu z KPP w Świeciu: