Kierowca ciężarówki zmarł w czasie jazdy autostradą – w zatrzymaniu pojazdu pomagali żołnierze

W nawiązaniu do tekstu:

Kierowca zmarł w czasie jazdy, a ciężarówka jechała dalej – zatrzymał ją przypadkowy świadek

50-letni kierowca ciężarówki zasłabł w czasie jazdy autostradą A4 – niestety nie udało się go uratować

Z Niemiec nadeszły informacje o kolejnym kierowcy, który zmarł w czasie jazdy. To 67-letni obywatel Niemiec, w momencie zgonu jadący autostradą A4.

Tragedia rozegrała się na wąskim, remontowanym odcinku między węzłami Ronneburg oraz Gera-Leumnitz, na zachód od Chemnitz. 67-latek jechał tam Mercedesem Actrosem z naczepą, gdy nagle stracił przytomność. Ciężarówka uderzyła przy tym w drogowe bariery, lecz nie zatrzymała się, tocząc się bez żadnej kontroli.

Do akcji natychmiast wkroczyli przypadkowi świadkowie. Zatrzymaniem pojazdu zajęli się żołnierze, jadący akurat autostradą dwiema ciężarówkami. Jeden z nich zablokował Mercedesa swoim pojazdem, natomiast drugi dostał się do kabiny i zaciągnął hamulec. Ponadto wśród bezpośrednich świadków znalazł się lekarz, od razu podejmując akcję reanimacyjną.

Niestety, choć pomoc nadeszła ekspresowo, mężczyźnie nie dało się już pomoc. Wezwana na miejsce załoga ratowniczego helikoptera mogła jedynie stwierdzić jego zgon. Jak natomiast wspomniałem na wstępie, to już kolejna taka historia w ostatnim czasie. W ubiegłym tygodniu 50-letni kierowca zmarł w czasie jazdy polską autostradą A4. W maju zmarł natomiast 54-latek jadący niemiecką trasą A1.