Kary dla przewoźników na łącznie 109 tys. euro: kabotaż, AdBlue oraz czas pracy

109 797 euro, czyli jakieś 470 tys. złotych – na taką kwotę opiewały łączne kary dla firm transportowych, nałożone w ciągu zaledwie czterech dni niemieckich kontroli. Spójrzmy więc jakie stwierdzono przy tym nieprawidłowości oraz jak duża okazała się ich skala.

Omawiana kwota pochodzi z oficjalnego raportu BALM (następcy BAG), przedstawiającego transportowe kontrole ze stycznia bieżącego roku. Niemieccy inspektorzy przeprowadzili wówczas dwie duże akcje, z których każda trwała po dwa dni, obejmowała ponad 30 punktów kontrolnych i odbywała się z udziałem około 170 funkcjonariuszy.

Pierwsze z tych działań miały miejsce w dniach 11-12 stycznia, obejmując 648 ciężarówek. Stwierdzono przy tym 14 przypadków nielegalnego kabotażu, a także 15 pojazdów w niewłaściwym stanie technicznym, w tym 2 mające niesprawny wtrysk AdBlue. Była też 1 ciężarówka ze zmanipulowanym tachografem oraz 1 pojazd z tachografem uszkodzonym.

Druga seria kontroli odbyła się w dniach 24-25 stycznia, tym razem obejmując 870 pojazdów. Nielegalny kabotaż stwierdzono w 43 przypadkach, a usterki techniczne dotyczyły 4 pojazdów, w tym jednego z niesprawnym wtryskiem AdBlue. Poza tym Niemcy bliżej przyglądali się normom czasu pracy kierowców, stwierdzając w tym zakresie aż 58 uchybień.

W czasie obu akcji kontrolnych kierowcy byli pytani o miejsca odbycia pełnych odpoczynków tygodniowych. Nie stwierdzono jednak żadnej sytuacji, w której można by udowodnić odbycie takiego odpoczynku w kabinie. Zapewne ma to związek z faktem, że Niemcy nie prowadzili tych kontroli w weekendy i nie mogli nikogo przyłapać na „gorącym uczynku”.