Powyżej: omawiany film
Od pewnego czasu firma Kamaz nie przestaje zarzucać nowościami. Do tego stopnia, że dwie ostatnie nowości pochodzą z dwóch kompletnie różnych światów. Z jednej strony mamy ogromną, 87-tonową wywrotkę, natomiast z drugiej pojawia się malutkie, elektryczne auto osobowe.
Ten pierwszy pojazd, już kiedyś zapowiadany, został właśnie zaprezentowany na kilkunastominutowym filmie. Nagranie opublikował sam producent i pozwala ono poznać pięcioosiową wywrotkę nieco bliżej. Od około 2. minuty zobaczycie zabudowę o pojemności 26 m3, następnie pojawia się prezentacja podwozia, a od około 6. minuty prezentowane jest wnętrze.
Z technicznego punktu widzenia, Kamaz 65805 Atlant – bo taką nazwę otrzymał ten pojazd – oferuje 87 ton DMC oraz 60 ton ładowności. Jego napęd przekazywany jest w układzie 10×6, kabina pochodzi z Mercedesa Actrosa oraz Arocsa, a wymiary to 12 metrów wysokości, 2,5 metra szerokości oraz 4 metry wysokości. Ten ostatni parametr osiągnięto wraz z zadaszeniem dachu, wymaganym do bezpiecznej pracy w branży wydobywczej.
Kamaz Atlant ma być konkurentem dla specjalistycznych wozideł technologicznych. Ma być przy tym jednak praktyczniejszy, gdyż 2,5-metrowa szerokość pozwoli mu jeździć także po drogach publicznych, oczywiście bez ładunku. Seryjna produkcja zapowiadana jest na rok 2022, natomiast do tego czasu będą prowadzone testy. Ich start przewidziano jeszcze na tę zimę, we wschodniej części Rosji.
A teraz przenosimy się do świata samochodów osobowych. Tam, pod koniec września, firma Kamaz zaprezentowała prototyp malutkiego auta elektrycznego. Pojazd ten przygotowano przy współpracy z petersburską politechniką, a jego rynkowa premiera ma mieć miejsce w 2024 roku. Jak więc widać, Kamaz jest kolejną firmą, która w elektromobilności dostrzega szansę wejścia na zupełnie nowy rynek i po raz pierwszy w historii wytwarzania aut osobowych.
Pod względem parametrów, elektryczny Kamaz ma oferować około 300 kilometrów zasięgu. Zapowiedziano też, że jego cena będzie wynosiła 1,9 miliona rubli, czyli około 90 tys. złotych. Ma to więc być oferta dla raczej bogatszych klientów, chcących kupić dodatkowe, elektryczne auto do jazdy po mieście.
