Kabina spadła z ciągnika oraz stanęła w płomieniach – kierowca zmarł w szpitalu

Kierowca samochodu ciężarowego zmarł w następstwie wczorajszego wypadku na niemieckiej autostradzie A1. Było to związane nie tylko z najechaniem na tył, ale też zerwaniem się kabiny i ramy oraz wybuchem pożaru.

W zdarzeniu uczestniczyła Scania serii R, przewożąca na naczepie kontener 40-stopowy. Pojazd ten zmierzał na południe autostradą A1, a jego kierowca niestety na zauważył zatoru, który wytworzył się w okolicach miejscowości Schweich, na wysokości Luksemburga. Scania najechała więc na poprzedzający zestaw, uderzając lewą stroną kabiny w tył naczepy-cysterny.

Co typowe dla zdarzeń z kontenerami, kabina ciągnika została zmiażdżona od przodu, a jednocześnie trafiła na tylną przeszkodę, w postaci swojej własnej naczepy. Szoferka uległa przy tym całkowitemu zerwaniu z podwozia, potoczyła się do przodu, uderzyła w jezdnię, a następnie też stanęła w płomieniach.

Świadkowie wypadku natychmiast ruszyli z pierwszą pomocą. To właśnie oni ugasili kabinę, zanim jeszcze straż pożarna zdążyła dojechać na miejsce. Dzięki temu kierowca przeżył wypadek i mógł zostać przetransportowany do szpitala, ale tam krótko później zmarł, co okazało się następstwem bardzo rozległych obrażeń.

Żadne informacje na temat wieku i pochodzenia ofiary nie zostały podane. Wiadomo za to, że kierowca najechanej ciężarówki również odniósł niegroźne obrażenia, a jednocześnie miał być w stanie ciężkiego szoku.

Link do zdjęć, opublikowany przez strażaków uczestniczących w akcji: