Kabina ciężarówki wisiała kilka metrów nad ziemią – zdarzenie na popularnym węźle A4

Autostrada A4, na swoim niesławnym odcinku bez pasa awaryjnego, była miejscem bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia. Ciągnik siodłowy przebił na wiadukcie bariery, a cała kabina wysunęła się poza jezdnię, grożąc upadkiem z wysokości około siedmiu metrów (tak wyliczyli to strażacy).

Do zdarzenia doszło o godzinie 2 w nocy, na niewielkim, ale wyjątkowo popularnym węźle. Prowadzi on do miejscowości Osła, Gromadka oraz Różyniec, gęsto obstawionych parkingami i stacjami dla ciężarówek, w tym nawet stacją LNG. Węzeł jest też o tyle charakterystyczny, że drogę dojazdową poprowadzono dołem, natomiast sama autostrada znajduje się u góry, na wyjątkowo krótkim oraz wąskim wiadukcie.

Miejsce zdarzenia:

Scania przejeżdżała tym wiaduktem w kierunku wschodnim, jadąc w stronę Wrocławia. Właśnie na węźle kierowca stracił jednak panowanie nad kierownicą i uderzył w bariery umieszczone po prawej stronie drogi. Przednia oś ciągnika wypadła przy tym poza wiadukt, a kabina zawisła tuż nad wspomnianą drogą dojazdową. Na szczęście jednak ciągnik nie runął w dół, będąc zatrzymanym przez ciężar załadowanej naczepy.

Kierowca przeżył i pozostawał przytomny, ale nie był w stanie opuścić wraku o własnych siłach. Musiał czekać na przejazd strażaków dysponujących drabiną oraz sprzętem do ratownictwa wysokościowego. Po uratowaniu kierowcy strażacy zajęli się też usunięciem wycieku paliwa, wciągnięciem całego zestawu z powrotem na jezdnię, a także odcięciem i zdemontowaniem uszkodzonych fragmentów barierek. Istotną rolę odegrała przy tym Grupa Ratownictwa Technicznego ,,Bolesławiec’’, wyposażona w ciężkie wciągarki linowe oraz zblocza.

Zdjęcia z akcji, opublikowane przez KP PSP Bolesławiec: