Kabina ciągnika zmiażdżona między kontenerami – kierowca 90 minut tkwił we wraku

Fot. Feuerwehr Stockstadt

Ledwie zakończyły się świąteczne zakazy ruchu i rozpoczęły się pierwsze trasy, a służby ratunkowe już poinformowały o bardzo groźnym najechaniu na tył. Poważnie ranny został w nim kierowca zestawu z kontenerem, a strażacy mieli ogromny problem z wydobyciem go z wraku.

Do zdarzenia doszło w dzisiejszym, porannym szczycie, o godzinie 8.15, gdy na autostradzie A3 pod Frankfurtem wytworzył się zator. Niestety, zbyt późno zauważył to kierowca MAN-a TGX z naczepą, tuż przed węzłem Dreieck Seligenstadt najeżdżając na tył poprzedzającego zestawu. Kabina ciągnika została wówczas zmiażdżona między dwoma sztywnymi nadwoziami – kontenerem morskim umieszczonym na jego własnej naczepie, a także kontenerem do złomu, który przewoziła najechana przyczepa.

Fot. Feuerwehr Stockstadt

Gdy na miejscu pojawili się ratownicy, jedną z pierwszych czynności było odsunięcie naczepy od tylnej ściany ciągnika. Dokonano tego przy użyciu wozu strażackiego, korzystając z jego przedniej wyciągarki. Następnie strażacy zaczęli rozcinać kabinę, wykorzystując przy tym ręczne narzędzia hydrauliczne. Okazało się to jednak na tyle skomplikowane, że pierwszą pomoc 51-letni kierowca musiał otrzymać jeszcze przed opuszczeniem wraku, od ratowników stojących na specjalnym rusztowaniu.

Wydobycie kierowcy na zewnątrz nastąpiło dopiero 90 minut po rozpoczęciu akcji. Na szczęście 51-latek przeżył tak długie działania i został przetransportowany do szpitala. Tymczasem mogła rozpocząć się praca przy usuwaniu wraków z drogi. Tutaj konieczne było sprowadzenie między innymi ciężkiego żurawia samobieżnego, który zdjął z przyczepy niebezpiecznie przechylony kontener, wraz z przewożonym ładunkiem aluminium. Prace te trwały aż do godzin popołudniowych, a w tym czasie ruch odbywał się objazdami, po drogach B469 oraz A45.