Niedobór kierowców ciężarówek ma być w Europie coraz większym problemem. Jak wyliczają Holendrzy, jeśli kierowców nie zacznie szybko przybywać, za dwa lata pojawią się pierwsze rzeczywiste problemy z zaopatrzeniem.
Przy obecnej sytuacji na rynku pracy, holenderska branża transportowa ma mieć przed sobą jedynie dwa lata wydolności. Następnie kierowców zacznie brakować na tyle, że po prostu nie da się spełnić oczekiwań firm handlowych oraz produkcyjnych. Do sklepów nie dojadą dostawy, a przy produkcjach zabranie materiałów.
Autorem tych przewidywań jest organizacja VERN, zrzeszająca w Holandii małych oraz średnich przewoźników. Podkreśla ona, że średnia wieku kierowców zauważalnie rośnie, młodych kierowców przybywa stosunkowo wolno, a potrzeby gospodarki nieustannie wzrastają. Dlatego też za dwa lata ma dojść do patowej sytuacji.