Powyżej: jubileuszowy Traxon na fabrycznym robocie
Po dziewięciu latach od oficjalnej premiery, skrzynia biegów Traxon została wyprodukowana w milionowym egzemplarzu. Z tej okazji producent nie tylko ogłosił jubileusz, ale też od razu zapowiedział wielką premierę.
Pierwsza skrzynia o przydomku Traxon została zaprezentowana 2014 roku. Był to długo wyczekiwany następca przekładni o nazwie AS-Tronic, mający oferować szybszą pracę i lepsze podejmowanie decyzji. Tak też w rzeczywistości się stało, o czym już dwa lata później zaczęli się przekonywać pierwsi kierowcy europejskich ciężarówek, marki Iveco, DAF oraz MAN. Z czasem Traxon zaczął też jednak robić międzykontynentalną karierę, trafiając między innymi do tureckich Fordów, brazylijskich Volkswagenów oraz bardzo długiej listy ciężarówek chińskich. Stąd też wprowadzone półtora roku temu rozszerzenie produkcji, w ramach którego Traxon zaczął być wytwarzany nie tylko w niemieckim Friedrichshafen, ale też w brazylijskimi Sorocaba oraz chińskim Jiaxing.
Ten międzykontynentalny charakter skutkował naprawdę wielkim przyspieszeniem sprzedaży. Sam za siebie mówi fakt, że ledwie w ubiegłym roku ZF świętował półmilionowy egzemplarz Traxona na rynek europejski, natomiast już dzisiaj ogłoszono wyprodukowanie pełnego miliona egzemplarzy na rynki całego świata.
Co natomiast będzie dalej? Po 9 latach z obecną generacją, ZF szykuje już następcę. Najprawdopodobniej będzie on nosił nazwę Traxon 2 i ma zostać oficjalnie zaprezentowany w 2024 roku. Producent zapowiada przy tym zastosowanie własnych elementów mechatronicznych oraz nowego oprogramowania, posiadającego także funkcję zdalnych aktualizacji, wykonywanych bez konieczności zjeżdżania do serwisu.
Dla dociekliwych przypomnę, że Traxon jest skrzynią zautomatyzowaną, a nie automatyczną. Co oznacza to w praktyce, szerzej wyjaśniałem artykule z 2019 roku: Dlaczego zautomatyzowane skrzynie zdominowały ciężarówki i czym różnią się od skrzyń automatycznych?
