Jak przygotować bazę dla 20 elektrycznych ciężarówek – schemat projektu za miliony

Powyżej: baza Jan Bakker w 2022 roku

Baza holenderskiej firmy transportowej Jan Bakker jak na razie prezentuje się w dosyć konwencjonalny sposób. Już wkrótce ma tam jednak stanąć konstrukcja, która w branży przewozu towarów będzie bardzo dużą nowością. Mowa o stanowiskach do ładowania 20 elektrycznych ciężarówek jednocześnie, wraz z całą wymaganą przy tym infrastrukturą oraz dostępem do w pełni ekologicznej energii słonecznej. To właśnie ten projekt, który rozrysowano na poniższych schematach.

Plan omawianej instalacji:

Jak widać, wydzielenie 20 rajek oraz ustawienie obok nich słupków do ładowania to tutaj ledwie końcówka całego projektu. Zacznijmy więc od tego, że firma zamierza umieścić na dachu swojego magazynu potężny zestaw paneli fotowoltaicznych, o wydajności 1,8 MWP. To wartość porównywalna z instalacjami z około 300-400 domów jednorodzinnych. W ramach zabezpieczenia przed sytuacji awaryjnymi tuż obok stanie też spalinowy generator prądu z ponad 20-litrowym dieslem, o mocy elektrycznej 750 kVa (ponad 800 KM). Kolejnym elementem układanki będą aż cztery transformatory, w tym trzy mniejsze oraz jeden duży, obsługujący moc do 3600 kVa. To właśnie za tymi transformatorami staną trzy potężne kontenery z bateriami, zdolne zakumulować 6 MWh prądu, a więc ilość wystarczającą do przejechania jednym, 40-tonowym elektrykiem około 6 tys. kilometrów. A dopiero od tych akumulatorów prąd będzie trafiał do wspomnianych słupków, zapewniając szybkie ładowanie dla 20 elektrycznych ciężarówek na raz. W pierwszym rzucie mają to być pojazdy marki Volvo Trucks, na które firma Jan Bakker zdecydowała się już w 20 egzemplarzach.

Zaprojektowanie całego powyższego układu przewoźnik zlecił wyspecjalizowanej firmie z branży energetycznej, mianowicie niemiecko-holenderskiemu HMB. Trzeba też przyznać, że wszystko może brzmieć tak samo imponująco, jak i nieco przerażać. Uświadamia to bowiem jak ogromnym przedsięwzięciem może być przejście na prawdziwie bezemisyjny transport (za wyjątkiem sytuacji awaryjnych), w ramach floty ledwie kilkudziesięciu egzemplarzy. Nawet dla dużych firm może oznaczać to sporą reorganizację i ogromny jednorazowy wydatek, choć w perspektywie też potencjalny zwrot, dzięki darmowej energii ze słońca. Za to z perspektywy małej firmy może to być niestety nieosiągalne.