Iveco Daily przy 140 km/h najechało na tył ciężarówki – nadwozie rozerwało się na pół

Jeśli obejrzycie powyższy film do 4:05, zobaczycie zdjęcie zatrzymanego licznika. Wskazówka Iveco Daily zatrzymała się gdzieś w okolicach 140 km/h, a więc właśnie przy takiej prędkości pojazd najechał na tył pełnowymiarowej ciężarówki.

3,5-tonowy furgon należał do niemieckiej firmy budowlanej i wczoraj rano, krótko po godzinie 10, poruszał się niemiecką autostradą A6. Jego 41-letni kierowca nie zauważył korka, który utworzył się do wcześniejszego wypadku, w okolicach miejscowości Bauernwald. Z pełną prędkością dojechał więc do stojących pojazdów, uderzając w ciągnik siodłowy z chłodniczą naczepą.

Kierowca w ostatniej chwili uciekł w kierunku środkowego pasa, dzięki czemu Iveco uderzyło w naczepę prawą stroną nadwozia. Ta prawa strona pozostała też na naczepie, będąc oderwanym od reszty samochodu. Lewa strona pojechała zaś dalej, wraz z siedzącym w środku kierowcą. Jego fotel o dziwo pozostał niezmiażdżony, a sam 41-latek nie doznał żadnych poważniejszych obrażeń. Mógł poruszać się o własnych siłach, a do szpitala trafił jedynie na kontrolne badania.

Wraz z rozerwaniem nadwozia, na autostradę wysypał się ładunek. Fragmenty drewna, sprzętu budowlanego oraz uszkodzonego auta pokryły wszystkie trzy pasy ruchu. Uszkodziły też oś napędową w kolejnej ciężarówce, stojącej przed uderzonym zestawem. Ponadto wybuchł niewielki pożar, z udziałem paliwa z rozerwanego baku. Szybko został on jednak ugaszony przez świadków, w tym przez zawodowego strażaka jadącego akurat na szkolenie.

Autostrada oczywiście została zablokowana a usuwanie wraku oraz sprzątanie jezdni przeciągnęło się do godziny 16. Zarząd dróg ściągnął też na miejsce specjalna osłonę, która osłoniła wypadek od strony przeciwległej jezdni. W ten sposób chciano uniknąć korka lub wypadku w przeciwnym kierunku. A jeśli chodzi o straty finansowe, to rozciągnięto je na około 150 tys. euro.