Pewien polski przewoźnik wykazał się naprawdę dużą „odwagą”. W trasę do Szwecji wysłał Iveco Daily, które było przeładowane o niemal cztery tony!
Samochód zatrzymano w gminie Eskilstuna, w środkowej Szwecji, jakieś 500 kilometrów na północ od portów obsługujących promy z Polski. Pod względem konfiguracji okazało się to Iveco Daily 50-170, technicznie 5-tonowe, ale zarejestrowane na 3,5 tony, by uniknąć typowo ciężarowych formalności. Za to w kwestii ładunku samochód został potraktowany niczym nawet kilkunastotonowa ciężarówka. Pojazd przewoził bowiem wózek widłowy, a także całą skrzynię kanistrów wypełnionych paliwem.
Ważenie pojazdu wskazało wynik 7440 kilogramów. Był to więc o 3940 kilogramów więcej niż pozwalały na to dokumenty. Dalszy przejazd naturalnie został zakazany, a kierowca czeka wysoka finansowa grzywna. Konkretnej kwoty Szwedzi niestety nie podali, ale sądząc po wcześniejszych sprawach tego typu (tutaj przykład z 6,2-tonowym wynikiem) będzie to zapewne mandat opiewający na kilka tysięcy złotych.
Przypomnę, że już wkrótce takie przeładowanie będzie bardzo kosztowne także w Polsce. Wynika to nie tylko z nowego taryfikatora, który przewiduje do 3 tys. złotych mandatu za przeładowanie, ale też z szykowanych kar administracyjnych dla przewoźników wykonujących transport międzynarodowy pojazdami powyżej 2,5 tony. Stawki będą przy tym następujące:
1. Samochód o DMC między 2,5 a 3,5 tony, z DMC przekroczonym o ponad 20 procent: 2000 złotych kary.
2. Samochód o DMC między 2,5 a 3,5 tony, z DMC przekroczonym w zakresie 10-20 procent: 1500 złotych kary.
3. Samochód o DMC między 2,5 a 3,5 tony, z DMC przekroczonym w zakresie 5-10 procent: 1000 złotych kary.
4. Samochód o DMC między 2,5 a 3,5 tony, z DMC przekroczonym do 5 procent: 500 złotych kary.
