Francja: 30 tys. euro lub 12 miesięcy więzienia za ponad 4 tygodnie na „przerzutach”

Na zdjęciu: przykładowy radiowóz inspekcji DREAL

Francuskie służby zaczęły masowo kontrolować jedną z najbardziej kontrowersyjnych zasad Pakietu Mobilności. Mowa tutaj o comiesięcznych powrotach do domów lub na bazę, które firmy muszą zaoferować swoim kierowcom, choć sami kierowcy nie muszą z tego skorzystać (dokładniejsze wyjaśnienie znajdziecie tutaj).

O prowadzonych we Francji kontrolach poinformowało rumuńskie stowarzyszenie przewoźników UNTRR. Już co najmniej kilkanaście zrzeszonych w nim podmiotów stało się obiektem francuskich postępowań, dotyczących właśnie złamania powyższej zasady. Każdy z tych przypadków miał zacząć się od drogowej kontroli, w czasie której stwierdzono ponad cztery tygodnie przebywania przez kierowcę na „przerzutach”. Następnie francuska inspekcja DREAL przysłała listy polecone informujące o podejrzeniu popełnienia transportowego przestępstwa. Zgodnie z nimi, właścicielom firm grozi do 30 tys. euro grzywny lub do 12 miesięcy więzienia.

W ramach obrony rumuńscy przedsiębiorcy powołują się na wspomnianą możliwość rezygnacji kierowcy z zaoferowanych powrotów. Pada przy tym stwierdzenie, że pracownicy mają oferowane powroty, a nawet jest to potwierdzane dokumentami, ale – i tutaj cytat – „powrót do domu co 3-4 tygodnie na kilka dni stał się dla nich męczący i nie chcą z niego korzystać”. Za to francuska inspekcja DREAL podobno nie jest takimi dokumentami zainteresowana, najwyraźniej nie dając im wiary i woląc wszcząć postępowanie.

Kto natomiast będzie miał tutaj rację? Czy Francuzi udowodnią Rumunom złamanie przepisów, czy też to Rumuni zdołają się wybronić? Tego dowiemy się najwcześniej pod sam koniec 2023 roku, kiedy to w omawianych sprawach odbędą się pierwsze rozprawy.