Ciężarówki marki Ford przygotowują się do debiutu na kolejnym rynku. Tym razem będzie to premiera szczególnie symboliczna, gdyż po raz pierwszy dojedzie do niej na terenie Skandynawii.
Dania będzie pierwszy skandynawskim krajem, w którym przewoźnicy oficjalnie zamówią ciężarowego Forda F-Maxa. Właśnie podpisano umowę z tamtejszym importerem, którym będzie firma Hej Group, dotychczas znana ze sprzedaży ciężarówek marki MAN. Trwają też przygotowania do otwarcia trzech pierwszych punktów dealerskich, przy których pojawią się też autoryzowane serwisy.
Skoro już mowa o Skandynawii, to nie mogło obejść się bez pytania o układy osi. Czy Ford zaoferuje Duńczykom wersję z dodatkową osią wleczoną, bardzo popularną na północnych rynkach? Tutaj sam producent odpowiada, że początkowo w sprzedaży będą wyłącznie ciągniki siodłowe 4×2, takie same, jak na wszystkich innych krajach. Niemniej wersja z układem 6×2 jest już podobno w planach i w przyszłości zostanie zaprezentowana, choć jak na razie nie podano przy tym żadnej konkretnej daty.
Jako ciekawostkę też dodam, że w Danii jeździ już kilka Fordów F-Maxów, z czego pierwsze sztuki dostarczono pod koniec ubiegłego roku. Jest nawet pewien przewoźnik, który posiada trzy egzemplarze takich ciągników. Niemniej wszystkie te pojazdy musiały być kupowane w innych krajach, gdyż oficjalna duńska dystrybucja dotychczas nie istniała.
Tymczasem w naszym kraju ta nowa marka utrzymuje nieco ponad 2-procentowy udział w rynku ciągników siodłowych. W pierwszym kwartale 2023 roku firma dostarczyła 144 nowe egzemplarze, o 18 więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Dla porównania, cały polski rynek nowych ciągników wyniósł w pierwszym kwartale 6408 egzemplarzy.